Zacznijmy od tego, że w historii Polski nie było dotychczas pokolenia, które nie musiało wojować. A ludzie urodzeni tuż po wojnie właśnie spokojnie zwiedzają sobie na emeryturze świat albo swoje ogródki działkowe. Ale wcale nie trzeba przywoływać aż tak dramatycznych wydarzeń, żeby docenić to, co mamy dziś.
ZOBACZ: 8 dróg do szczęścia
I nie chodzi tu wcale o jakieś wielkie sprawy. Wygodniejsze staje się codzienne życie. A ono składa się z tysięcy drobnostek. Od mniej więcej 150 lat mamy do czynienia z erą wynalazków. Zaczęło się od maszyny parowej i żarówki, a potem już poszło! Czynności, które kiedyś wymagały mnóstwo czasu, dziś wykonuje się natychmiast.
Weź jakąkolwiek książkę wydaną w latach 60. czy 70. i popatrz na stopkę. Znajdziesz tam informację typu "oddano do składania w marcu 1966 roku, wydrukowano w lipcu 1967 roku". Zecerzy składali książki miesiącami. Dziś sprawny grafik robi to w kilka dni. Kiedyś rozmowy międzymiastowe trzeba było zamawiać z wyprzedzeniem, mleko kwaśniało po dwóch dniach, w telewizji były tylko dwa programy, z czego jeden po południu, a podróż samolotem była dostępna jedynie dla bardzo zamożnych.
Nowe leki ratują ludzi, którzy jeszcze 20 lat temu nie przeżyliby tygodnia. GPS doprowadzi Cię za rączkę pod wskazany adres, a gdy się zgubisz w górach, możesz wezwać pomoc bez rozpalania ognia. Żyje nam się wygodniej. Oczywiście rozwój technologii ma swoją cenę – komórka może być smyczą, internet pożera czas, a mleko z kartonu nie ma tylu witamin, co takie prosto od krowy. Zgadza się, ale pamiętaj, że wszystko zależy od Ciebie – możesz z tych udogodnień korzystać lub nie.
PRZECZYTAJ: Czy potrafisz być szczęśliwy? To też umiejętność
Nadal możesz, jeśli nie chcesz, nie włączać internetu, nie korzystać z komórki i jeść tylko naturalne, nieprzetworzone produkty. Możesz. Ale nie musisz. Wybór należy do Ciebie i właśnie dlatego życie jest piękne. Bo, wbrew pozorom, mamy więcej wolności, czasami tylko nie potrafi my z niej korzystać.