W pogoni za nowoczesnością

Ciągła ucieczka przed słynną zaściankowością i ciemnogrodem często prowadzi prosto do krainy śmieszności. Oto kilka przykładów. 

Nowoczesność, poprawność polityczna shutterstock.com

Rada Warszawy na wniosek mieszkańców Wilanowa postanowiła onegdaj zmienić nazwę ulicy Rzeżuchowej na ulicę Rukoli. Ta ostatnia, to taka strzępiasta sałata o specyficznym smaku, gdyby ktoś nie wiedział, dorzucana w każdej cool-knajpie do wszystkiego oprócz kompotu i flaków. Przeważył argument, że z ulicą Rukoli będzie bardziej nowocześnie, niż z jakąś tam zaściankową Rzeżuchową. Serio.

ZOBACZ : Jak wygrywać w życiu? 5 zasad zwycięzcy

Wstecznicy natychmiast wytoczyli armaty przeciw postępowcom, że ci wykorzystali sytuację, by zemścić się za wszystkie pały z dyktand w podstawówce, bo, jak wiadomo, „rzeżucha” to ulubiony wyraz (oprócz gżegżółki) mściwych polonistów. Jakby nie było, zmiana się dokonała, a wszyscy analfabeci i cudzoziemcy w Warszawie otworzyli szampany.

W tym pościgu za nowoczesnym światem warzywna rywalizacja z Wilanowa zajmuje jednak dopiero drugie miejsce. Pierwsze ma bezapelacyjnie historia Moniki Bolly vel Moniki Bolibrzuch. Ta aktorka grająca we wrocławskim teatrze o miłej aparycji i zapewne talencie postanowiła kopniakiem wyłamać drzwi do nowoczesności, zmieniając swoje nazwisko – arcypolskie ( jak nie przymierzając wzmiankowana rzeżucha),  z tradycjami, żywcem przejęte z Sienkiewicza – na inne, międzynarodowo odczytywalne, nowoczesne i z filmowymi konotacjami. Bollywood, Hollywood i te sprawy, sami rozumiecie. Bolibrzuch na Bolly.

PRZECZYTAJ TEŻ: 11 rzeczy obciachowych u dorosłego faceta

Sprawa się jednak rypła, bo kariera ani drgnęła, światowym producentom nie drżą lędźwie na dźwięk nazwiska Bolly, a na afiszach Teatru Polskiego we Wrocławiu, gdzie od lat występowała, Bolibrzuch nikomu nie wadziło.  Czyli cnota nowocześnie sprzedana, a dolarów nie widać. Aż kusi, by dopisać puentę do tej historii.

Pani Monika zakochuje się w mężczyźnie, ten za jej namową i z potrzeby nowoczesności zmienia swoje nazwisko z Koniecpolski na jakieś filmowo brzmiące i oto na afiszach pojawia się pani Monika dwojga nazwisk: Bolly – The End of Poland. Niestety nowoczesność i postęp są tak śmiertelnie nudne, że na pewno nie dadzą nam tej radości.

Zobacz również:
REKLAMA