1. Strułem się jakimś świństwem
"No, co za cholerstwo z tym brzuchem, wytrzymać się da, ale boli gdzieś u góry, generalnie nieprzyjemnie. Jakby żołądek, choć do klopa nie goni, może jakaś skórka z pomidora się przykleiła – moja ciotka tak miała – albo inne draństwo. Zrobię dietę, to przejdzie samo. Boli już drugi dzień, jakby mocniej, ale teraz nie u góry, tylko z lewej strony. Dobrze, że z lewej, a nie z prawej, bo przynajmniej wiadomo, że nie wyrostek. Zresztą, jaki wyrostek, 3 dychy na karku i wyrostek, dajcie spokój. Jak do jutra, pojutrza nie przejdzie, zrobię sobie USG. Teraz jestem trochę zajęty". Nie przeszło. Diagnoza: ostre zapalenie wyrostka robaczkowego i natychmiastowa operacja. Chirurg mówi, że w ostatniej chwili, ale to takie tam gadanie konowałów.
2. Klocki? Zawracanie głowy
Przy każdym hamowaniu słyszysz metaliczny pisk gdzieś z przodu auta, a na konsoli zapala się kontrolka, coś jakby słoneczko z dziwnie krótkimi promieniami. A może to taki symbol głośnika? Że klocki hamulcowe trzeba by obejrzeć? Gdzie tam, w komisie mówili, że poprzedni właściciel regularnie wymieniał; zresztą, Ty i tak hamujesz silnikiem. Najwyżej będzie okazja, by skorzystać z autocasco, w końcu po coś te składki płacisz.
Lista hańby: 15 frajerskich zachowań facetów
3. Gdzieś mnie przewiało
"Trochę dałem do pieca z kumplami, ale okazja była wyjątkowa – awans i podwyżka. Tylko kaca mam dziwnego, bo już drugi dzień boli mnie głowa i kark mam taki sztywny jakoś, że nawet brodą nie mogę klatki dotknąć. Tak się kończy picie bez szalika: gdzieś musiało mnie przewiać. Okulary ciemne też musiałem założyć, bo światło mnie razi. Cholera, może z tą wódą było coś nie tak? Jakie zapalenie opon mózgowych? Nie rozśmieszaj mnie, bo mnie głowa boli".
4. Po co Ci telefon w łazience?
Dopiero gdy zadałeś to niewinne pytanie swojej żonie, uświadomiłeś sobie, że od prawie roku słyszysz jakieś rozmowy z łazienki, a sygnał esemesa dochodzi z jej torebki w najdziwniejszych godzinach. Nie, żeby zaraz wyciągać pochopne wnioski, ale z drugiej strony wiara, że to dzwoni Dom Starości Koni Pociągowych, którym oddałeś 1% podatku, by poinformować o zdrowiu pacjentów, byłoby naiwnością.
Zobacz też: 8 mitów o zdradzie
5. Góry, moje góry
Spędziło się całe lata na łażeniu po górach, więc nie przesadzajmy z tą nowoczesną techniką. Hilary zdobył Mount Everest, gdy jeszcze nikt nie wiedział o telefonach komórkowych. A żeby wiedzieć, jaka będzie jutro pogoda, niepotrzebna jest prognoza, tylko trzeba wyjść na dwór i popatrzeć w niebo. Jutro, na przykład, będzie ładnie i ruszamy.
MH 07/2013