Oczywiście można skorzystać z tradycji: tradycyjne prezenty na komunię świętą dla chłopaka to zegarek, rower i laptop. Prawdopodobnie taki właśnie zestaw sam dostałeś. Ale bardzo możliwe, że Twój bratanek czy siostrzenica mają już i rower, i komputer, a zegarek mają przecież w telefonie. Co zatem robić? Co kupić? Czasu coraz mniej, a pomysłu nie ma. Spieszymy Ci z pomocą i podpowiadamy, jak rozwiązać problem dręczący co roku tysiące Polaków: co na prezent na komunię.
Zrób wywiad
Jeśli do Komunii Świętej przystępuje syn kuzyna, albo syn sąsiada i jakimś cudem Cię zaprosili, problem jest niewielki. Wystarczy włożyć stówkę w ładną kopertę i już. Jednak jeśli to jest Twój siostrzeniec czy bratanek, a na dodatek to Ty jesteś jego ojcem chrzestnym, to problem masz większy. Zacznij od wywiadu – jaki komputer ma młody w tej chwili. Czy ma rower? Jaki ma, a o jakim marzy? Czy ma konsolę? Czym się interesuje? Może np. gra na gitarze, albo jest zapalonym skatem? O ile młody mieszka w tym samym mieście i masz z nim dobry kontakt, ustalenie tych faktów nie będzie żadnym problemem. Jednak jeśli mieszka daleko, albo widujecie się sporadycznie, musisz przeprowadzić wywiad.
Nie chcemy być uznani za szowinistów, ale lepszym źródłem informacji będzie ojciec gałgana. Będzie lepiej wiedział, w jakim stanie jest komp, jaki rower młody już ma i czy bardziej się fascynuje longboardami, czy może kręcą go elektryczne hulajnogi. Mamie może się to wszystko mylić.
Co wybrać na prezent na komunię?
Gdy już ustalisz, co to ma być, musisz zacząć szukać konkretnych rozwiązań. Pamiętaj, że jeśli to ma być coś w rodzaju pamiątki, musi to być rzecz dobrej jakości. Chłam jest rozwiązaniem awaryjnym na mniejsze okazje. Dzieci, zwłaszcza młodsze, lubią i cieszą się z pierdółek kiepskiej jakości, bo ważniejsze jest dla nich to, że coś jest kolorowe czy że akurat jest modne. Ale nie lekceważ siły opinii rówieśników. Pamiętaj, że po komunii wszyscy w klasie będą się chwalić, co dostali.
Ile wydać na prezent komunijny?
To musisz wiedzieć zawczasu. Oceń realistycznie, na jaki wydatek Cię stać i czy to wystarczy, żeby kupić coś naprawdę atrakcyjnego (czytaj: drogiego). Kredyt rozważ tylko wtedy, gdy masz pewność, że prezent nie wyląduje za szafą, bo wtedy za każdym razem, gdy będziesz musiał spłacić ratę, pogłębi się Twoja niechęć do bogu ducha winnego dzieciaka.
Jeśli akurat jesteś w finansowym dołku – odpuść i wybierz coś bardziej tradycyjnego: złoty krzyżyk, medalik albo Pismo Święte. Złoty krzyżyk albo medalik z łańcuszkiem kupisz już za nieco ponad 200 złotych. Za pismo Święte w ładnym wydaniu zapłacisz od 80 złotych w górę. Najlepiej kup normalne wydanie, nie takie dziecinne z obrazkami. Nie znamy żadnego dziecka, które by takie pismo przeglądało z własnej woli, znamy natomiast sporo całkiem dorosłych ludzi, którzy swój egzemplarz pisma świętego mają właśnie od pierwszej komunii. Jeśli chcesz, by prezent był bardziej osobisty, możesz wkleić karteczkę ze wskazaniem określonego cytatu, który wydaje Ci się szczególnie ważny.
