Pokonaj każdy problem jak facet

Życiowy optymizm nie jest łatwą sprawą. W pewnym wieku szklanka jest nadal do połowy pełna, ale leży w niej twoja sztuczna szczęka, więc to nieco fałszuje obraz. Zanim to jednak nastąpi, musimy się mierzyć z różnymi kataklizmami i wychodzić z nich obronną ręką. Pokazujemy, jak. 

wszystko się wali, problemy życiowe, kodeks faceta ilustracje Paweł Rzecki
Co zrobić, gdy wszystko się wali? (ilustracja Paweł Rzecki)

Co zrobić, gdy zostaniesz bez pracy?

To może przytrafić się każdemu z nas. Nawet tym najlepszym. Trzeba zacisnąć zęby, inaczej się ogarnąć i znaleźć nowe zajęcie. Po prostu.

+5 sekund bez pracy

Oddychaj głęboko i policz w myślach do 10. Żądza mordu jest oczywiście zasadna, ale przeciwskuteczna – zabijesz drania, a siedzieć pójdziesz jak za człowieka. Głośne nazywanie szefa "bladą c..ą" też nie jest dobrym pomysłem. Czekają Cię jeszcze rozmowy o warunkach odejścia, a to nie ułatwi i tak niełatwych negocjacji. Najlepiej zrób sobie kawę i ochłoń.

+30 minut

Lepiej? Lepiej. Teraz najpewniej jesteś na etapie zemsty: zniszczę listę klientów, wykasuję dane, skopiuję umowy i takie tam. Nie idź tą drogą hańby. Po pierwsze, tego się nie robi i, po drugie, też się tego nie robi. Pomyśl raczej o rozwiązaniu umowy i wyszukaj rzeczowych argumentów, by walczyć o lepsze warunki. Kontakt z prawnikiem nie jest głupią opcją.

+2 dni

Ból głowy po zalaniu robaka pewnie już Ci minął – pora zacząć trzeźwo myśleć. Jeżeli odchodzisz za porozumieniem stron, to prawnik, którego wziąłeś (bo wziąłeś prawnika, prawda?), pomógł Ci w rozsądnym porozumieniu. Spójrz teraz na swoje finanse – tnij zbędne wydatki i zaplanuj budżet od nowa. Aha, bez nowego iPhone’a życie nadal się toczy. I to całkiem nieźle. Serio. Zdziwiony?

+3 tygodnie

Zapewne Twój prawnik (bo wziąłeś prawnika, prawda?) wynegocjował miesiąc wypowiedzenia. Ten właśnie się kończy, więc jeżeli miałeś w pracy opłaconą opiekę medyczną, zrób wszystkie możliwe badania. Usiądź nad swoim solidnym CV – przyda się. Mejle do klientów i kolegów w sprawie pracy już pewnie rozesłałeś, więc teraz zarejestruj się w urzędzie jako bezrobotny. Ubezpieczenie, chłopie!

+3 miesiące

No, to już masz jasność w temacie. Zapisanie się do jakiejś partii politycznej jest oczywiście pewnym rozwiązaniem, ale odradzamy, bo niesmak pozostaje. A może już dojrzałeś, by samemu zostać swoim szefem? Jesteś młody, zaradny, wymyśl coś. Tak właśnie zbudowano potęgę Ameryki. Bo kowboje nie godzili się z tym, by jakaś "blada c...a" decydowała o ich życiu.

Gdy żona przyjaciela przyprawia mu rogi

Powiedzieć mu? Przemilczeć? Ma prawo do wiedzy, czy może prawo do świętego spokoju? Szekspir w pigułce.

W zasadzie sprawa jest prosta do rozstrzygnięcia tylko w jednym przypadku – gdy to Ty z nią sypiasz. Wtedy mu nie mów, bo każdy sąd go uniewinni za morderstwo w afekcie. Nie bez racji zresztą. Co jednak, gdy stałeś się depozytariuszem tej wiedzy przypadkiem, takim mimowolnym Strażnikiem Pieczęci? Dodajmy, wiedzy pewnej, naocznej, a nieopartej na biurowych plotach. Co wtedy? Nic. Czy to jest moralne? Nie wiemy. Czy przyjaźń nie musi opierać się na prawdzie? Pewnie tak, ale niekoniecznie na całej.

Przypomnij sobie znane pytanie: "Czym różni się chirurg od Pana Boga?" i odpowiedź: "Pan Bóg nie myśli, że jest chirurgiem". Ty nie jesteś ani jednym, ani drugim. Nie przyznawaj sobie prawa do zadawania radykalnych cięć lub do głoszenia prawd objawionych, które zmienią życie wszystkim dookoła. Jego związek ma szansę przetrwać mimo wszystko, bo świat nie takie rzeczy widział, a Twój życzliwy donos może to zaprzepaścić. Poza tym, to są ich prywatne sprawy, w które dobrze wychowany mężczyzna nie ingeruje.  

Gdy Twoja drużyna ciągle przegrywa

A co, Pan Szanowny się spodziewał, że skoro obdarzył kogoś swoim łaskawym uczuciem, to co ma się wydarzyć – cud?

Ta miłość nie jest transakcją, to nie jest handel wymienny. Jeżeli już, przypomina bardziej bezinteresowne, dziecięce uczucie. Dziecko – jeżeli go nie skrzywdzisz – kocha Cię, nie zauważając, że jesteś, być może, pierdołowatym nudziarzem z brzuszkiem i zakolami. Kocha, bo kocha, i kropka. Nie dyskutuje, nie roztrząsa, nie dzieli włosa na czworo. Nawet gdy narzeka i dąsa się, to na chwilę – i tak zaraz wszystko będzie po staremu. Ponieważ jednak nam, starym koniom, ciężko jest tę czystość uczucia zachować, polecamy szukanie sojusznika.

Oto co mówił wódz plemienia Grikuasów przed bitwą, którą zresztą wygrał: "Boże! Mimo tylu modlitw do Ciebie ciągle przegrywamy nasze wojny. Jutro znowu będziemy walczyć w bitwie, która jest naprawdę wielka. Ze wszystkich sił potrzebujemy Twojej pomocy i dlatego muszę Ci coś powiedzieć: ta jutrzejsza bitwa to będzie ciężka sprawa. Nie będzie w niej miejsca dla dzieci. Dlatego proszę Cię, nie przysyłaj nam na pomoc Twojego Syna. Przybądź Sam". 

męskie problemy fot. Shutterstock
fot. Shutterstock

Gdy kumpel Cię zawiódł

Od strofowania i uwag to twój kumpel ma mamę, żonę lub dziewczynę. Obniż trochę poprzeczkę wymagań, bo przyjaźń nie lubi wiecznego narzekania i pretensji.

1. "100 razy się umawia i nigdy nie przychodzi".

I co z tego? Po prostu przestań się z nim umawiać – niech przychodzi, kiedy chce. To nie punktualność sprawiła, że pokochałeś go jak brata, tylko 20 innych jego zalet, nie? Kto o tym może lepiej wiedzieć, jak nie Ty sam. Chyba że robicie wspólnie interesy (co skądinąd nie jest najlepszym pomysłem) – wtedy wymiksuj się z tego. Jeżeli nadal chcesz mieć kumpla.

2. "Czego się nie dotknie, to schrzani. Chodząca katastrofa".

Mistrz organizacji się znalazł, widzicie go. Oczywiście, kilka teorii dotyczących życiowych wyborów przyjaciela można do niego wygłosić przy piwie (a nawet trzeba), ale i tak należy wyciągnąć rękę i pomóc mu wyjść z opresji. Nie ma sensu zbyt dużo gadać. Taka karma. 

3 "Zaczął spotykać się z Twoją byłą".

Fakt, to może być wkurzające, bo dziewczyn ci u nas dostatek, ale z drugiej strony, co właściwie Ci przeszkadza? Rozstaliście się, każde poszło w swoją stronę, więc w czym problem? Znasz zalety swego kumpla, więc ciesz się, że trafiła w dobre ręce, bo przecież dobrze jej życzysz. A może boisz się porównań, tak? To zdecyduj: czy się przyjaźnicie, czy rywalizujecie.

4 "Ciągle jest tak samo zabawowy i nie rozumie, że żona, dzieci, że praca".

Zazdrościsz? Nie wszystkie szaleństwa w przyjaźni trzeba popełniać wspólnie, choć to łączy. Jeżeli jednak wyruszysz z nim na nocną wyprawę, nie przynudzaj od drugiej kolejki, że już pora kończyć imprezę i wracać do domu. Musisz lecieć, to leć – on to zrozumie. Z hałdą żużlu też można się kumplować, ale fakt, że jest dużo trudniej.

Gdy zawodzi Cię Twój penis

Kłopoty z erekcją? Ja?! Nie bądźcie śmieszni. Wszystko działa jak ta lala, ale faktycznie słyszałem, że niektórzy mają takie problemy. Biedacy. 

Niby jest jasne, że duzi faceci wszystko mają duże, ale każdy przecież znał w swoim życiu jakiegoś niewychowanego konusa, którego przyrodzenie daleko wykraczało poza dżentelmeńską umowę. Podobnie jest z erekcją, a raczej z jej brakiem. Nigdy nie było problemu i nagle, jasny szlag, kompletna flauta i cisza morska. No, żesz ty...

"Pierwszy raz w życiu mi się coś takiego zdarza". Nawet jeżeli to prawda, ścieżka jest ryzykowna i niesportowa. Dżentelmen bierze na siebie całą odpowiedzialność, a nie próbuje przerzucać jej na innych. Bo przecież w tle tego zdania czai się sugestia, że skoro z innymi kobietami zawsze wszystko grało, to znaczy, że... hmm. No. Jeżeli jednak pani powiedziała, że dochodzi wyłącznie na balkonie i kazała Ci włożyć futerko pingwina, to jesteś jakoś usprawiedliwiony.

"W tej sytuacji będę zmuszony cię udusić i zakopać w ogródku". Szansa, że leżysz właśnie w łóżku z inteligentną i dowcipną dziewczyną, jest oczywiście duża, ale prawdopodobieństwo, że te mniej skore do żartów zadzwonią z łazienki po policję, też istnieje. Ciekawe, co odpowiesz na przesłuchaniu w obecności całej komendy na pytanie: "Co pana skłoniło do tak głupich dowcipów?". I pamiętaj, że koleżanka już została przesłuchana. 

"Często ci się to zdarza?". Temu dowcipowi mówimy zdecydowane nie. Już lepiej powiedzieć: "Kochanie, ze wszystkich moich dwudziestu kilku organów tylko jeden zachowuje wstrzemięźliwość, więc statystyka Cię kocha i jest po mojej stronie. Serce płonie do Ciebie, mózg też, moja wątroba, nerki, płuca drżą z pożądania, trzustka pragnie aż do bólu i tylko to bydlę niewdzięczne...". A potem spróbować raz jeszcze. Może jednak się uda... 

Gdy Twoje rzeczy trafiają do kubła 

Wracasz spokojnie z dwudniowej sesji naukowej o wpływie alkoholu na zachowania nietypowe, a swoje rzeczy znajdujesz na schodach. Ki diabeł? 

+5 sekund

O, w mordę! Włam zrobili! Ostatnie 5 schodów pokonujesz susem, łapiesz za klamkę. Zamknięte. Dzwonisz do dziewczyny, siłując się z zamkiem. Telefon nie odpowiada, zamek się nie poddaje. Zaraz, jaki włam? Przecież złodzieje nie robiliby wystawki na klatce schodowej. Dzwonisz – cisza. Klucz nie pasuje. Jakaś myśl przebiega Ci przez głowę, ale jest tak głupia, że nawet nie chce Ci się do niej wracać. Dzwonisz – cisza.

+10 minut

Przez ostatnie 10 minut wykonałeś do niej więcej telefonów niż przez ostatni miesiąc. Sam to zauważyłeś i powinna Ci się we łbie zapalić czerwona lampka. Ciągle cisza. No, Sherlocku, kombinuj: skoro nie włamanie, nie cyklinowanie, nie remont kapitalny i tylko Twoje rzeczy leżą przed drzwiami? Niemożliwe. A jednak. No, niemożliwe. A jednak. Dlaczego to zrobiła, przecież wszystko było OK?! Dzwonisz po kumpla, żeby Ci pomógł z bambetlami i jedziecie do niego.

+2 dni

W końcu się do niej dodzwaniasz i słyszysz krótkie: to koniec. Nawet w Norymberdze oskarżeni mieli prawo do obrony, więc prosisz o spotkanie. Nie. Mówisz, że kochasz. Nie. Deklarujesz, że będziesz płacił swoją połowę za wasze wynajęte mieszkanie. Nie. Przepraszasz i chcesz pogadać o swoich błędach. Nie. Obiecujesz poprawę. Sygnał.

+3 tygodnie

Jesteście w kontakcie telefonicznym, ale spotkania nie było. Tęsknisz i jest Ci niewyraźnie. Puk, puk. Kto tam? Zdrowy rozsądek z MH. Jeżeli Ci zależy na tym związku, kup jej kwiaty i wyślij do biura lub przez posłańca do domu. Napisz do niej odręczny list z opisem tego, co do niej czujesz. Poszukaj mediatora wśród waszych wspólnych znajomych, który rozpozna teren i wstawi się za Tobą. Inaczej mówiąc, pokaż, że Ci zależy. Jeżeli Ci zależy.

+3 miesiące

Znowu mieszkacie razem, ale warunki nieco się zmieniły. Może niekoniecznie na lepsze dla Ciebie dawnego, ale na mądrzejsze na pewno. Okazało się, że potrafisz okazywać uczucia, być czuły i opiekuńczy. Potrafisz nie znikać na całe dnie, potrafisz bez okazji kupić kwiaty lub jakiś drobiazg. Potrafsz zadzwonić bez większej przyczyny, pytając tylko, jak jej mija dzień. Potrafisz powiedzieć komplement nie tylko w sypialni i słuchać, co ona do Ciebie mówi. Złamali Ci charakter, biedaku. 

męskie problemy fot. Shutterstock
fot. Shutterstock

Gdy zostałeś gwiazdą

Sieci, oczywiście, bo jakimś cudem twoje gołe fotki wyciekły i teraz pół świata i twój rodzinny Puck mają ubaw po pachy.

Wprawdzie dostałeś już zapytanie od Porn-Hub i RedTube o najbliższe wolne terminy, ale marna to pociecha w Pucku. Matki zasłaniają dzieciom oczy, gdy przechodzisz ulicą, a po prezerwatywy musisz jeździć aż na Podlasie, gdzie internet jeszcze nie dotarł. Jesteś celebrytą!

Mleko już się rozlało, ale możesz minimalizować straty. Przeszukaj sieć, wpisując swoje nazwisko, imię, ksywkę itp. Trafisz na siebie na tajskiej stronie, to raczej odpuść, bo co Ci zależy, ale do popularnych serwisów napisz, że domagasz się usunięcia. Zazwyczaj działa, bo admini nie chcą mieć kłopotów.

Zastanów się, czy naprawdę musisz robić sobie fotki podczas stosunku? Aaa, musisz. To inna sprawa. Na pewno już urodził się seksuolog, który będzie pisał doktorat z Twoich zainteresowań. Przynajmniej nie wrzucaj ich do chmury ani w telefon. Zaszyfruj twardy dysk w kompie (darmowy TrueCrypt) i tam je bunkruj.

MH 12/2014

Zobacz również:
REKLAMA