Kobieta może stać się roztargniona, nieobecna duchem, płaczliwa. Musisz to przetrzymać i starać się być dla niej oparciem. Masz duże szanse nie doświadczyć tzw. depresji poporodowej, bo dotyka ona tylko 10% matek. Natomiast huśtawka hormonalna, jaka jest udziałem Twojej partnerki, nieuchronnie Cię dotknie w taki lub inny sposób.
ZOBACZ TEŻ: Depresja "poporodowa" dotyka też mężczyzn.
Te zmiany nastroju i dziwaczne zachowanie mogą trwać tygodniami albo miesiącami – trudno przewidzieć. Najgorsze, co możesz zrobić, według psychologów, to starać się jej uświadomić, jak głupio i irracjonalnie postępuje. Daj sobie spokój: burza hormonów wkrótce się uspokoi i z pewnością odzyskasz swoją dawną, rozsądną i pogodną dziewczynę.
A na razie daj jej się wypłakać na filmach animowanych dla dzieci i sam pilnuj, czy wyłączyła z prądu prostownicę do włosów. I pamiętaj: kiedy pojawi się dziecko, nie pozwól, aby zdominowało Wasze życie uczuciowe. Zawsze stawiaj Wasz związek i Wasze uczucie na pierwszym miejscu.
Kiepski ojciec: protekcjonalnie traktuje „humory” partnerki.
Dobry ojciec: rozumie, że ona nie robi tego złośliwie. Nie poucza, nie wyśmiewa, tylko spokojnie wspiera i chroni.
SPRAWDŹ: Partnerskie wymuszenia - co robić?
Komentarze