Natura jest niesprawiedliwa. Nasilenie konsekwencji zabawy zależy od ilości specjalnego enzymu wydzielanego przez wątrobę, który neutralizuje toksyczne działanie alkoholu. Jeżeli wątroba produkuje go mniej, człowiek szybciej ulega zatruciu (bo tym właśnie jest upicie się) oraz ciężej przechodzi okres odtruwania (bo tym właśnie jest kac). Nie ma sposobu na pobudzenie produkcji tego enzymu. Jedyne, co możesz zrobić, to ułatwić mu działanie, czyli pić tak, aby osłabić toksyczne działanie alkoholu. A zatem:
- Pij czyste trunki: białe wino, wódkę, rum, jasne piwo. Jeśli masz tzw. słabą głowę, unikaj czerwonego wina, nalewek, koniaków, ciemnego piwa. Zawierają substancje (m.in. barwniki i garbniki) zwiększające prawdopodobieństwo cierpień następnego dnia. A przede wszystkim – nie mieszaj!
- W trakcie imprezy popijaj napoje bez procentów – najlepiej soki. Zawierają węglowodany spowalniające wchłanianie alkoholu i uzupełniają cukry niszczone podczas picia. Z tego samego powodu zagryzaj sznapsy raczej węglowodanowymi kanapkami, niż na przykład orzeszkami, które są źródłem przede wszystkim białka.
- Soki mają jeszcze jeden plus. zmniejszają odwodnienie. To ono, a dokładnie spowodowane przez nie zaburzenia równowagi elektrolitów ponosi winę za charakterystyczne kacowe osłabienie, ból głowy i drżące dłonie. Sok ma sporo witamin i minerałów, które pomogą zlikwidować problem.
- Przed samym pójściem do łóżka wypij co najmniej dwie szklanki soku lub wody. Płyny przyspieszą wypłukiwanie toksyn z organizmu. Jeśli możesz coś przełknąć, zmuś się do zjedzenia kanapki. Jedzenie spowalnia wydzielanie produktów spalania alkoholu, które są przyczyną bolącej głowy.
Przeczytaj też: Egzotyczne sposoby na kaca
