1. Bądź sprytny
Nie musisz przyjeżdżać rano przed koncertem, żeby być blisko sceny, gdy pojawi się na niej główna atrakcja wieczoru. Po prostu idź po piwo pod koniec występów supportu i zamelduj się z powrotem, kiedy ich gra dobiegnie końca. Wtedy większość ludzi ruszy po piwo albo do toalety, a Ty będziesz we właściwym miejscu we właściwym czasie.
ZOBACZ TEŻ: Dezodorant, antyperspirant, bloker. Który na lato?
2. Rób bokami
Jeśli przybyłeś za późno i chcesz dopchać się do sceny, na największy opór natrafisz w środku. Tłum będzie zdecydowanie mniejszy po bokach, dlatego to tam zrobisz najszybsze postępy. Kiedy będziesz już w miarę blisko, zacznij schodzić do środka, by potem lepiej widzieć.
3. Warto rozmawiać
Przepychanie się przez tłum bez słowa, pracując ramionami niczym Michael Phelps, oznacza zwiększone ryzyko spięć z przepychanymi. By je zminimalizować, bądź przyjazny i otwarty na pogawędki. Rzuć kilka zdań o swojej ulubionej grupie, zapytaj kogoś, kiedy ostatnio ich widział. Podziel się emocjami.
4. Piwny taran
Niedocenianie mocy piwa to powszechny błąd. Tymczasem trzymasz w dłoniach potężny instrument torujący drogę. Ludzie, widząc, że niesiesz plastikowy kubek z piwem, będą się rozstępować w obawie przez oblaniem. Przesuwaj się bokiem, a nie frontem, z wyciągniętą do przodu ręką z piwem.
5. Nie przesadzaj ze zdjęciami
Najgorsza rzecz, jaką możesz zrobić, to wkurzyć najbliższe otoczenie. A najprostszą do tego drogą jest nieustanne cykanie fotek – wyciągając w górę rękę z telefonem, trudno kogoś nie potrącić. Naprawdę nic się nie stanie, jeśli nie poinformujesz znajomych, gdzie właśnie jesteś.
SPRAWDŹ: Lato srato, czyli jak zniszczyć urlop sobie i innym