Stany Zjednoczone Ameryki prowadzą działania wojenne od 11 lat – najdłużej w swojej historii. Coraz częściej ich ciężar spoczywa na jednostkach specjalnych, a nie na regularnym wojsku. Tylko w 2011 roku USA wysłały do 75 krajów świata 13 000 komandosów różnych rodzajów sił zbrojnych: armii lądowej, sił powietrznych, morskich i marines.
Przeciętny operator, bo tak określa się komandosów, ma 29 lat (34 lata w przypadku oficerów), jest żonaty i ma przynajmniej dwójkę dzieci. Ma za sobą 8 lat służby w regularnych formacjach i zarabia przeciętnie 70 000 dolarów rocznie. Jego wyszkolenie kosztowało ok. 250 000 $.
Co roku spędza 6-8 miesięcy w terenie, wykonując na całym świecie różnego rodzaju misje: od działań stabilizacyjnych (jak budowa szkół czy szkolenie formacji policyjnych) po tajne operacje (takie jak rajd, w czasie którego zabito Osamę bin Ladena).
Dowództwo sił specjalnych USA (SOCOM) wdrożyło specjalny program szkoleniowy, który ma maksymalnie poprawić efektywność działania zdrowych żołnierzy i skrócić czas powrotu do pełnej siły rannych. Elitarni komandosi są traktowani jak profesjonalni sportowcy. Trenuje się ich ciało, umysł i ducha. Zobacz, które z tych metod możesz wykorzystać na co dzień.
1. Zbuduj ciało gotowe do walki
Komandosi muszą być silni, szybcy, wytrzymali i zręczni. Zobacz, jak budują formę, w której nie ma słabych punktów. Ty też możesz być tak wszechstronny.
Siłownia, w której trenują komandosi 3. Grupy Sił Specjalnych U.S. Army z Fortu Bragg, w niczym nie przypomina nowoczesnego fitness klubu. Nie ma tam telewizorów, kobiet ani baru z koktajlami białkowymi czy izotonikami. Współcześni wojownicy budują formę w iście spartańskich warunkach. Halę wypełniają tony sprzętu.
Oprócz sztang, hantli czy kettlebelli, widać piłki szwajcarskie i bosu, a z sufitu zwisają taśmy TRX. Większość komandosów podczas ćwiczeń nosi 22-kilogramowe kamizelki, które symulują noszone na polu walki oporządzenie.
THOR 3. Żołnierze trenują zgodnie z założeniami programu THOR 3 (Tactical Human Optimization Rapid Rehabilitation and Reconditioning). Są traktowani jak profesjonalni sportowcy, a treningi i ich rezultaty na bieżąco monitorują trenerzy, rehabilitanci i dietetycy.
Program jest opracowany tak, żeby mogli zbudować formę optymalną z punktu widzenia współczesnego pola walki, a także żeby jak najszybciej mogli na nie wrócić, jeśli zostali ranni.
Jego skuteczność najlepiej oddaje przypadek 39-letniego majora Kenta, który w 2007 roku został w Iraku ranny w nogę. Przez 20 miesięcy lekarze walczyli, żeby ją uratować, ale uszkodzenia nerwów były zbyt poważne i ostatecznie trzeba ją było amputować. 5 miesięcy później Kent biegał, a w 2010 roku trafił do Afganistanu.
Nie opuszczał co prawda bazy, ale wojsko mogło korzystać z jego umiejętności i doświadczenia. „Ekipa THOR3 jest niezwykle skuteczna. Pomagają od nowa odnaleźć popotencjał i maksymalnie go wykorzystać” – mówi major Kent. W tym roku wraca do Afganistanu jako dowódca. Tym razem będzie już brał udział w patrolach poza bazą.