Dodatkowe warunki, które wcale nie musiałyby być przy tej okazji spełnione – jak bezgwiezdna noc, zamieć śnieżna, kompletne zadupie i stada wyjących wilków – są gwarantowane i wliczone do rachunku. Pierwszą czynnością jest szybkie zjechanie na pobocze, włączenie świateł awaryjnych i sprawdzenie uszkodzenia. Kiedy już przestaniesz kląć, wystaw trójkąt ostrzegawczy, otwórz bagażnik, wyjmij niezbędne pomoce i zabierz się do pracy.
Odkręcanie koła – staraj się poluzować śruby (zazwyczaj 4 albo 5) przytrzymujące koło. Musisz to zrobić, zanim podniesiesz samochód, bo odkręcane koło będzie się kręcić w powietrzu. Zapiekłe śruby traktujesz kilkoma kroplami oleju lub zraszasz coca-colą. Potem stajesz całym ciężarem na kluczu i parokrotnie podskakujesz. Nie wyjmujesz śrub, lecz zostawiasz je poluzowane do późniejszego łatwego odkręcenia.
Przeczytaj też: Jak być dobrym kierowcą [Antyporadnik]
Podnoszenie samochodu – w większości samochodów znajdują się cztery wzmocnione miejsca podwozia, przeznaczone do wkładania lewarka. Znajdź je – powinny być około 25 centymetrów od każdego koła – i upewnij się, czy płaszczyzna pod lewarkiem jest równa. Kręć korbą, aż samochód uniesie się na tyle, aby można było zdjąć koło.
Wymiana koła – zacznij wyciągać śruby, zaczynając od dolnych. Zdjęte koło połóż na płask, aby nie potoczyło się w siną dal i załóż nowe, dopasowując otwory do bolców. Nakrętki dokręć ręką i opuść samochód na ziemię, ale nie całym ciężarem. Przykręć kluczem wszystkie śruby, pamiętając, by robić to na krzyż, a nie po kolei. Wyciągnij lewarek, zapakuj stare koło i klucz do bagażnika. Sprawdź, czy na ziemi nie została jakaś śruba lub nakrętka. Opuszczasz pechową okolicę.
Nasza rada
Jeżeli sam nie czujesz, że coś się wydarzyło z oponą, nie zatrzymuj się na uprzejme znaki dawane ci przez czterech facetów z beemki obok. To prawda, że sygnalizują kłopoty, ale zupełnie innego rodzaju.