Być może najpewniejszym sposobem wzbogacenia się o pokaźną ilość gotówki jest po prostu zarobienie jej, ale to wydaje się takie nudne. A perspektywa nagrody taka odległa.
Natomiast wizja wielkiej wygranej rozwija pomysłowość, odważne koncepcje i twórczy rozmach. I wyzwala adrenalinę zupełnie nieporównywalną z comiesięcznym sprawdzaniem, czy pensja wpłynęła już na konto, czy jeszcze nie.
Rasowy gracz nie przepuszcza żadnej okazji, aby wypróbować, czy szczęście mu nadal sprzyja. Normalny człowiek zdaje sobie jednak sprawę, że szczęściu należy nieco dopomóc. Oto nasze patenty.
Z kumplem
Zakłady to rozrywka, którą uprawiamy chyba wszyscy. Prawdziwy zakład to zdrowa męska rywalizacja z jednym lub wieloma przeciwnikami, której stawką jest posiadanie racji. Dżentelmeni podobno o faktach nie dyskutują, ale dżentelmeni mogą się o te fakty zakładać.
Oraz wyceniać ich wartość w zależności od stopnia trudności, czyli wiedzy i wysiłku niezbędnych do wygrania. Na przykład na 50 złotych możemy wycenić zakład z przyrządami. Trzymamy w jednej ręce książkę, w drugiej kartkę papieru i pytamy kolegów, co po upuszczeniu spadnie prędzej na podłogę. Że niby książka, mówisz? Zobaczymy.
Kładziemy kartkę na wierzchnią okładkę książki (a kartka powinna być mniejsza niż obrys książki), upuszczamy i obie rzeczy spadają na podłogę jednocześnie. Znajomość praw fizyki pogrubia Twój portfel o 5 dych. Nieocenionym źródłem natchnienia są tu popularnonaukowe książki dla młodzieży. Istnieje też kategoria tzw. zakładów ryzykownych.
Pomijamy, rzecz jasna, zakłady o sukcesy erotyczne – dżentelmeni i tak dalej – ale zapraszamy do baru. Zakładamy się z gościem przy barze o złotówkę, że wypijemy jego szklaneczkę podwójnego, czarnego Johnny Walkera wtaki sposób, że gość nawet tego nie zauważy.
Następnie na jego oczach powoli wypijamy łyskacza ze szklanki, mówimy: "Psiakrew, nie udało mi się" i płacimy umówioną złotówkę. Dalszy rozwój wypadków zależy od tego, czy jesteś od gościa lepiej zbudowany. Jeżeli tak, możesz mu nawet odebrać przegraną złotówkę, choć zwracamy uwagę, że byłby to postępek mało honorowy.