12 godzin rocznie czekasz, aż windows się odpali.
Oczywiście, przy optymistycznym założeniu, że odpalasz go tylko dwa razy dziennie – rano w pracy, po południu w domu. Jeśli dodać do tego czasu wszystkie wymuszone restarty, wyjdzie jeszcze więcej. Wprawdzie komputery mamy coraz szybsze, jednak wciąż daleko nam do modelu idealnego: to komputer czeka na człowieka, a nie odwrotnie.
Co zrobić, żeby skrócić czas odpalania systemu mniej więcej o połowę i odzyskać te sześć godzin oraz kupę straconych nerwów? Poszukaj w sieci programów przyspieszających start systemu. Całkiem skuteczne jest darmowe narzędzie Microsoftu o nazwie BootVis.
Trudno powiedzieć, ile w ten sposób możesz zaoszczędzić w skali całego życia, bo mamy nadzieję – ogromną, niegasnącą mimo upływu lat – że w końcu inżynierowie wymyślą komputer, który będzie się włączało, tak jak telewizor czy radio. Jednym pstryk!
23,6 lat spędzasz w łóżku, niestety, nie na seksie
Tu nie zastosowaliśmy taryfy ulgowej – liczymy od urodzin do statystycznej śmierci, rok w rok, po 8 godzin snu. Daje to nam gigantyczną liczbę 207 320 godzin (a człowiek cały czas zmęczony, prawda?) i , jak by nie liczyć, prawie 24 lata spędzone bez świadomości i z kropelkami śliny w kącikach ust.
Odpoczywać trzeba, ale co nieco można przyciąć z tej otchłani. Na przykład skrócić sen do 7 godzin na dobę – lekarze twierdzą, że to w zupełności wystarcza, a w dodatku taka ilość jest najlepsza dla utrzymania właściwej wagi. Nie dość, że zdrowo, to jeszcze na tej godzinie zyskujesz prawie 3 lata.