Nie ściemniał. Bernthal faktycznie pojawi się u boku Christiana Bale'a i Matta Damona, aby wspólnymi siłami podjąć próbę zagonienia Ferrari z powrotem do stajni. Polską premierę zapowiedziano na 22 listopada 2019. O co cały hałas? Prawie jak zawsze - o urażoną męską dumę.
Henry Ford II był w latach 60. ubiegłego stulecia bardzo blisko kupienia Ferrari, ale Enzo ostatecznie wycofał się z transakcji. Brak porozumienia w biznesie postanowił więc przenieść na tor, aby pokazać Włochom ich miejsce w szeregu i przełamać sześcioletnią hegemonię producenta supersamochodów ze słonecznej Italii.
Aby to osiągnąć zwrócił się do wybitnego konstruktora i projektanta samochodów, Carrolla Shelby'ego (Matt Damon). Ten z kolei usadził w swojej maszynie Kena Milesa (Christian Bale). Dalej działa się magia. Kto wie, ten wie, a reszcie nie będziemy spoilerować. Szykuje nam się prawdziwa, wysokooktanowa gratka na wielkim ekranie. Stonesi w zwiastunie, ryk silników, kolejna metamorfoza Christiana Bale'a i klimat, który krzyczy "100% USA". My to kupujemy. Gaz do dechy, Panie i Panowie, szykuje nam się piękna jesień!

Komentarze
~Ania22, 2019-06-05 21:41:05
Potwierdzenie zgłoszenia naruszenia regulaminu
Czy zgłoszony wpis zawiera treści niezgodne z regulaminem?