z naszymi patentami już zawsze będziesz na czas.
ZOBACZ TEŻ: 8 lekcji zarządzanie czasem
1. Gdy dzwoni budzik włączasz „drzemkę”? O ile skorzystasz z tej opcji jeden raz to nie będzie tragedii, ale jeżeli znów i znów z niej skorzystasz to stracisz nawet pół godziny i nie zdążysz wyjść z domu punktualnie. Rozsądniej jest kłaść telefon – najprawdopodobniej z tej wersji budzika korzystasz – w oddali. Tak abyś musiał wstać z łóżka, aby wyłączyć alarm.
2. Za każdym razem gdy spóźnisz się na spotkanie, zastanów się, co było tego przyczyną. Wyciągnij wnioski, a następnym razem będziesz na czas.
3. Zakoduj wcześniejszą godzinę spotkania. Jeżeli masz spotkanie o 16 to wbij sobie do głowy, że zaczyna się kwadrans wcześniej.
4. Jeśli korzystasz z komunikacji miejskiej – sprawdź rozkład z wyprzedzeniem. Zajrzyj do sieci i sprawdź czy są korki bądź inne utrudnienia. Zorientuj się czy na Twojej trasie nie remontów czy objazdów, które wydłużają podróż.
5. Przypomniałeś sobie o czymś w ostatnim momencie ale nie musisz tego robić – odpuść. W przypadku wyścigu z czasem nie działa zasada „nie odkładaj niczego na jutro”.
6. Wyznacz sobie nagrodę za punktualność i karę za spóźnienie, np. postaw drinka znajomym, którzy musieli na Ciebie czekać. Taki rodzaj motywacji wydaje się być dziecinny ale działa, zaufaj nam.
7. Zastanów się, jak Twoje spóźnienia wyglądają w oczach innych. Gdy notorycznie jesteś niepunktualny, ludzie mogą postrzegać Cię, jako nieodpowiedzialnego i lekceważącego. Postaw się też w ich sytuacji i zastanów się czy chciałbyś na kogoś ciągle czekać. Pamiętaj, szanuj czas innych a oni będą szanować Twój.
8. Nie bój się bycia za wcześnie i nic nie robienia. Nie musisz przecież bezczynnie siedzieć, możesz przeczytać jeden rozdział książki, wysłać maila czy zapłacić rachunki online.
9. Przestaw zegarek o kwadrans do przodu. Trzymając się tego czasu powinieneś zdążyć na każde spotkanie.
10. Spakuj torbę i wyprasuj koszulę wieczorem. To da ci co najmniej dodatkowy kwadrans, tak cenny rano.
Komentarze