Charlie Hunnam - kalistenika rządzi!

Urodzony w Newcastle syn sprzedawcy złomu nie gra według hollywoodzkich reguł. Charlie Hunnam, gwiazda serialu „Synowie anarchii”, dowodzi, że do formy twardziela na motocyklu prowadzi determinacja i pomysłowość, a nie sesje z trenerem personalnym.

Charlie Hunnam

Los Angeles. Sobota, 9.30 rano. Podczas pracy na planie „Synów anarchii” Charlie Hunnam zwlekał się o tej porze z łóżka po pięciu godzinach snu. Ledwo żywy, bo z planu schodził około 3 w nocy. „Taki tryb życia to wyzwanie” – przyznaje aktor. Wcielając się do późnej nocy w głównego bohatera jednego z najpopularniejszych seriali za oceanem, był pod sporą presją. Jako Jackson „Jax” Teller, brutalny szef gangu motocyklowego, przede wszystkim musiał stać się o wiele większy, niż był np. w filmie „Hooligans”.

„Nie mogłem zdjąć na planie koszulki i pokazać zapadniętej klaty – mówi. – Gdy widzisz na ekranie gościa, który potrafi sprać na kwaśne jabłko wytatuowanego motocyklistę, oczekujesz, że będzie potężnie zbudowany. Żeby być wiarygodnym jako Jax, podczas zdjęć musiałem utrzymywać wagę o 4 kg wyższą niż zwykle”. Istniał tylko jeden problem – przy tak nieregularnym trybie życia regularne treningi to marzenie. Utrzymanie formy motocyklowego twardziela wymagało więc naprawdę dużej elastyczności.

„Pewnej nocy kręciliśmy do bardzo późna, więc nie mogłem pójść na siłownię następnego ranka, tak jak planowałem – opowiada Hunnam. – Więc gdy wreszcie skończyliśmy zdjęcia, zostałem z moim kumplem na parkingu i zrobiliśmy 400 pompek. Później, wracając do domu, przejeżdżałem obok parku, w którym zauważyłem sprzęt do ćwiczeń. Pomyślałem: »Chrzanić to, stać mnie na więcej«. Więc zrobiłem kolejnych 100 pompek i 60 podciągnięć na drążku. Gdy wreszcie mam chwilę na ćwiczenia, nie przepuszczam żadnej okazji”.

1 2 3 ... 4
STRONA 1 z 4
Zobacz również:
REKLAMA