Dobrze wiemy, jak wygląda typowy scenariusz spotkań rozwiedzionego ojca z dzieckiem. Facet udaje się do domu byłej żony, gdzie odbywa niemiłą rozmowę o alimentach, które zazwyczaj są za niskie, oraz o tym, że mały po ostatnim spotkaniu z nim miał katar. Następnie otrzymuje garść cennych porad na temat obchodzenia się z dzieckiem, zupełnie jakby było niebezpieczeństwo, że je utopi, zgubi lub otruje. Mama i babcia żegnają się z dzieckiem jak przed szalenie ryzykowną eskapadą.
ZOBACZ: Obalamy 10 mitów o ojcostwie
Nie ma się co dziwić, że po takim początku facet już na dzień dobry nie czuje się najlepiej. Jedzie z pociechą do McDonald’sa, do zoo albo na obiad do własnej matki, zadaje dziecku kilka stereotypowych pytań i z ulgą odwozi do mamy po kilku godzinach. A przecież tęsknił, cieszył się na to spotkanie, wiele sobie po nim obiecywał. Niestety, zawsze jest coś nie tak. Czy można temu jakoś zaradzić? Na pewno. Wszyscy rozwiedzeni ojcowie mają podobne trudności, a jednak wielu z nich ułożyło sobie relacje z dzieckiem i byłą żoną tak, że spotkania są radosne i pożyteczne dla obu stron. Warto skorzystać z ich doświadczeń.
Rozejm z eks
Ponieważ widywanie się z dzieckiem łączy się zazwyczaj z koniecznością kontaktu z byłą żoną, warto najpierw uporać się ze swymi uczuciami, aby nie przenosiły się na dziecko. Oczywiście, wiadomo, że nie ma mądrych, gdy w grę wchodzi zraniona duma, złość, zazdrość, żal czy poczucie winy. Trzeba się z tym pogodzić, co nie znaczy pielęgnować i podsycać je. Ideałem jest, jeżeli uda się z byłą żoną zawrzeć pakt o nieagresji lub chociaż uzgodnić, że wasze relacje nie mogą mieć wpływu na dziecko.
PRZECZYTAJ: Czy można przygotować się do roli ojca?
W końcu oboje chcecie dla niego jak najlepiej. Niech nie będzie świadkiem konfliktu, którego nie rozumie. Nie jest w stanie osądzić waszych racji, czuje, że powinno się opowiedzieć po którejś ze stron, ale nie potrafi, bo oboje was kocha. Nie róbcie mu tego. Swoje sprawy załatwiajcie w cztery oczy. Zasada numer jeden – nigdy nie mów źle przy dziecku o jego matce. Nigdy ci tego nie zapomni. Pamiętaj, że prędzej czy później złe emocje się wypalą, do swojej byłej żony będziesz żywił co najwyżej życzliwą obojętność, a twój syn czy córka będzie dla ciebie ważną postacią przez całe życie.
Takie jest życie
Wielu rozwiedzionych ojców mówi, że dobre kontakty z dzieckiem najbardziej utrudnia im dojmujące poczucie winy. Nawet wtedy, gdy oni sami nie byli inicjatorami rozstania, czują, że zawiedli, nie sprawdzili się, zostawili dziecko, zmarnowali komuś kawał życia. Naturalną reakcją człowieka jest unikanie sytuacji oraz ludzi, którzy wzbudzają w nas takie uczucia. Kochamy dziecko, ale poczucie winy nie pozwala nam w pełni cieszyć się jego obecnością. Jak się z tym uporać? No cóż, jedyne, co możemy, to przestać się koncentrować na przeszłości. Trudno, stało się, nic nie poradzimy. Trzeba żyć dalej i starać się robić to jak najsensowniej.
Pomaga tu tak charakterystyczne dla mężczyzn zadaniowe podejście do tematu. Sytuacja wyjściowa jest taka, że nie mieszkamy razem i naszym zadaniem jest zapewnienie dziecku dobrego i pożytecznego kontaktu z ojcem. Poza tym nie tragizujmy. Nie my jedni jesteśmy w takiej sytuacji, a rozwód rodziców wcale nie musi kłaść się ponurym cieniem na całym dalszym życiu dziecka. Nikt nikomu nie gwarantował, że całe życie będzie przebiegać łatwo i przyjemnie. Dzieci, tak jak i dorośli, są narażone na rozmaite trudności, przez nich niezawinione. Choroby, wojny, zamachy terrorystyczne. Patrząc na to z takiej perspektywy, rozwód już nie wydaje się końcem świata.
Czas próby
Bywa, że ojciec nie potrafi zająć się własnym dzieckiem z tej prostej przyczyny, że nie miał okazji się tego wcześniej nan uczyć. W większości polskich rodzin jest przyjęte, że małymi dziećmi zajmują się matki lub babcie. Ojciec pozostawiony sam na sam z małym dzieckiem czuje się często nieporadny i zagubiony. Nie wie, w co je ubrać, czym karmić, co zrobić, gdy płacze lub się nudzi. W fazie rozkładu związku, kiedy małżonkowie jeszcze mieszkają razem, matki mają skłonność do szukania oparcia lub potwierdzenia własnej wartości przez kontakt z dzieckiem.
Częsta na tym etapie jest przeprowadzka kobiet z sypialni małżeńskiej do pokoju dziecięcego. Stanowi to mniej lub bardziej zakamuflowany komunikat: tatuś niech sobie idzie w świat, do innej pani, a ty zostaniesz z mamusią, która cię najbardziej kocha. Warto już na tym etapie zadbać, aby dziecko nie stało się elementem szantażu emocjonalnego. Bez względu na to, jak bardzo chcesz uciec z domu, trzeba się starać o to, aby z dzieckiem spędzać jak najwięcej czasu. I nie chodzi o to, aby to były jakieś nadzwyczajne rozrywki, bo w ten sposób możesz niechcący zacząć następną grę pod tytułem „Pokażę ci, kto tu jest najfajniejszym rodzicem”. To może być po prostu wspólne wykonywanie najzwyklejszych domowych czynności.
Rozwód
Sam rozwód to temat na zupełnie inną opowieść. Podobnie jak kwestie prawnicze dotyczące wysokości alimentów czy ustaleń co do twoich kontaktów z dzieckiem. Miej tylko świadomość, że decyzje sądu bywają trudne do zmiany. Dla swojego własnego dobra próbuj przed rozprawą rozwodową dogadać się z żoną, jak często chcesz się widywać z dzieckiem. Fakt, że się rozstajecie, a dziecko zostaje przy matce, nie oznacza, iż zostajesz pozbawiony praw rodzicielskich.
Masz pełne prawo współdecydować o wszystkich sprawach dotyczących wychowania, edukacji, zdrowia, sposobów spędzania wolnego czasu czy wakacji. Nie pozwól sobie tego odebrać w imię „świętego spokoju”. Jeżeli o to nie zadbasz, w oczach dziecka przestaniesz pełnić funkcję ważnej osoby i autorytetu. Staniesz się niedzielnym tatą, którego rola sprowadza się do dostarczania rozrywek, prezentów i kieszonkowego.
Nowa kobieta
Oczywiście nie jest wskazane, aby dziecko zapoznawać ze wszystkimi krótkotrwałymi znajomościami, jakie miewasz. Natomiast jeżeli w twoim życiu pojawia się kobieta, z którą chcesz się związać na poważnie, nie ma sensu tego przed nim ukrywać. To może być problem dla matki dziecka i może mu ona mniej lub bardziej świadomie przekazywać swoje negatywne emocje związane z twoim nowym związkiem. Dziecko często czuje, że będzie nielojalne wobec mamy, jeżeli zaakceptuje nową kobietę ojca. Po prostu bądź świadom, że taki etap może mieć miejsce i uszanuj jego rozterki. Najważniejsza jest uczciwość.
Powiedz dziecku, że jest ci dobrze z twoją partnerką, ale to absolutnie nic nie zmienia w twoich uczuciach do niego. Chciałbyś, żeby ją poznał i byłoby miło, gdyby ją polubił. Ale nie ma ona zamiaru zastępować mu matki. Mama będzie zawsze mamą, a ty ojcem, i nic tego nie zmieni. W dalszym ciągu będziesz mu poświęcał tyle czasu i uwagi, ile do tej pory.
Nie rób nic na siłę i daj dziecku czas na pogodzenie się z tym. W dziewięciu przypadkach na dziesięć zaakceptowałoby taki stan rzeczy dużo łatwiej, gdyby nie dorośli, którzy przez swoje poczucie winy lub zazdrość stwarzają niezdrową atmosferę wokół nowego związku rodzica i utwierdzają dziecko w przekonaniu, że jest to poważny problem. A tak przy okazji, jaki jest twój stosunek do nowego związku byłej żony?
Myśl pozytywnie
Nie ma się co oszukiwać. Pełna, dobra rodzina jest najlepszym środowiskiem dla dziecka. Ale ile jest takich rodzin? Skoro nam się nie udało takiej stworzyć, nie oznacza to, że jesteśmy złymi rodzicami. Wielu rozwiedzionych ojców mówi, że spędza obecnie z dzieckiem czas o wiele pożyteczniej i intensywniej, niż kiedykolwiek w trakcie trwania małżeństwa. Dzięki temu poznali lepiej swoje dzieci i powoli dojrzeli do bycia ojcem.