Ile było w tym wszystkim prawdy? Nie wiadomo. Ale łatwo można by go uznać za złotego chłopca, który miał w życiu to szczęście, że po prostu dobrze się urodził. Jednak taka ocena byłaby bardzo krzywdząca. Bo Alexander może nie musiał samodzielnie wykarczować sobie drogi do świata filmu, ale stanął przed innym wyzwaniem.
Musiał udowodnić sobie i światu, że potrafi być lepszy od swojego ojca. I choć za chwilę obchodzi 40. urodziny, ciągle się z tym mierzy. Wystarczy go zapytać, dlaczego przyjął rolę w "Tarzanie". "Żeby zrobić wrażenie na moim tacie – odpowiada. – On po prostu kocha Tarzana. Gdy był dzieckiem, chodził do kina niedaleko domu i oglądał filmy Johnny’ego Weissmüllera. Ja poznałem tę postać przez niego".
Współczesny superbohater
Skarsgård senior wziął udział w dwóch wysokobudżetowych produkcjach – "Avengers" oraz "Thorze". Dlatego Alexander również musiał podjąć się jakiegoś typowo hollywoodzkiego wyzwania. Komiksy Marvela da się jednak w miarę sprawnie przenieść na ekran. Inaczej jest z Tarzanem. Tekst z początku XX wieku, o białym gościu bujającym się na lianach w sercu Afryki, może momentami wywoływać uśmiech politowania.
Musiał udowodnić sobie i światu, że potrafi być lepszy od swojego ojca. I choć za chwilę obchodzi 40. urodziny, ciągle się z tym mierzy. Wystarczy go zapytać, dlaczego przyjął rolę w "Tarzanie". "Żeby zrobić wrażenie na moim tacie – odpowiada. – On po prostu kocha Tarzana. Gdy był dzieckiem, chodził do kina niedaleko domu i oglądał filmy Johnny’ego Weissmüllera. Ja poznałem tę postać przez niego".
Scenarzyści natomiast zadbali o to, aby historia Tarzana była ciekawa dla współczesnych odbiorców. Akcja zaczyna się w Londynie, a główny bohater zostaje zmuszony do powrotu do Konga w wyniku podstępu. "To historia o uwolnieniu bestii, która znajduje się w każdym z nas – mówi aktor – a nie opowieść o człowieku-małpie, mówiącym: »Ja Tarzan, ty Jane«". Co nie znaczy, że Skarsgård nie próbował na planie wydawać zwierzęcych odgłosów. Jednak szybko z nich zrezygnował, bo "reżyserowi niezbyt się to podobało".
Komentarze