1. |
Przegram spór
Niewiele jest sytuacji, w których czujemy taką bezsilną złość, frustrację i upokorzenie, jak wtedy, gdy usiłujemy załatwić przez telefon jakiś problem z instytucją, która powinna świadczyć Ci usługi. Może to być: firma ubezpieczeniowa, linie lotnicze, bank, operator, dostawca energii - wszędzie tam siedzą ludzie, którzy są najwyraźniej zatrudnieni po to, aby pozbyć się natrętów.
Dylan Jones, autor poradnika o tym, jak zachować się w każdej sytuacji życiowej pt. "Jak nosić krawat", twierdzi, że składanie zażaleń jest umiejętnością i sztuką. Skuteczność gwarantuje zamiana furii na determinację i kontrolowana wściekłość. W tym wypadku uprzejmość i dobre maniery nie do końca zdają egzamin.
Nie próbuj wrócić do kobiety, która Cię porzuciła. To się nigdy nie udaje. Ten związek nie był OK, przypomnij sobie.
Twoja strategia:
• Nie daj się zastraszyć, bądź przygotowany na długą walkę i za żadne skarby nie przyjmuj odmowy.
• Zawsze pytaj rozmówcę o nazwisko i zapisz je sobie. Anonimowym urzędnikom łatwiej spuścić Cię na drzewo, a poza tym w następnej rozmowie zwrócisz się do konkretnej osoby.
• Użyj całej swojej kontrolowanej agresji, by zmusić ich do przyznania się, że zawalili, a potem wymóc konkretną obietnicę, że w tej sprawie coś zrobią.
2. |
Ona mnie rzuci
Porzucenie przez kobietę to doświadczenie najdotkliwiej raniące męskie ego. Nawet jeżeli nie wszystko układało się w tym związku tak, jakbyś chciał (a na pewno tak było), to musisz teraz przejść przez kiepski okres. Nie ma na to rady. I w miarę możliwości zachować o sobie dobre mniemanie.
A to dlatego, że porzucony facet robi głupie rzeczy - upokarza się, chce bić rywala, chce się zemścić albo zabić. Oczywiście nie trzeba nikomu tłumaczyć, że na ogół dzieje się to pod wpływem alkoholu. Musisz sam przedsięwziąć środki zaradcze.
Twoja strategia:
• Ustal sam ze sobą jedno - nie wchodzi się dwa razy do tej samej rzeki. Powroty w 99,9% nie udają się i są niepotrzebnym przedłużaniem tego, co i tak musiało nastąpić.
• Nie pij. Wiem, łatwo powiedzieć, ale naukowcy dowodzą, że alkohol działa jak utrwalacz złych wspomnień. Poza tym, pod jego wpływem na bank zrobisz z siebie idiotę, będziesz wydzwaniał do niej i takie tam. A na kacu cierpienia duszy są sto tysięcy razy dotkliwsze.
• Pozwól sobie na smutek. Masz prawo cierpieć, ale zaordynuj sobie jako wentyl bezpieczeństwa siłownię 3-4 razy w tygodniu. To sprawdzony sposób.