1. Postaw subwoofer na podłodze
Dobra muzyka wymaga dobrego sprzętu, a niektóre kawałki muszą być słuchane głośno. Po prostu. "Whole Lotta Love" Zeppelinów po cichu to żart jakiś, a nie porządne granie. Na wszystko to zgoda, ale jeżeli postawisz swój subwoofer bezpośrednio na podłodze, to tak jakbyś rozpoczął ostrzał Westerplatte, czyli wojnę.
Sąsiadom z góry, z dołu i z obu boków będzie się wytrącał cukier z herbaty, ich domowe zwierzęta futerkowe same się obedrą ze skóry i położą przed kominkiem, a żeńskiej części Twojego bloku zaniknie owulacja. Na pewno tego chcesz?
2. Prowadź dom otwarty
Zawsze byłeś osobą towarzyską: ludzie do Ciebie lgnęli, a Twoje imprezy przechodziły do legendy. No i super, gratulacje, ale czy naprawdę oni muszą zaczynać lgnąć o 2 nad ranem i czy naprawdę codziennie?
A poza tym, skoro te tłumy bywają tak często, że w zasadzie zasługują na stałe zameldowanie, to może jeden z drugim mógłby łaskawie zapamiętać, że, do k... nędzy, mieszkasz pod 9, a nie pod 6!
3. Zostań puzonistą
Człowiek musi mieć jakieś hobby, pasję jakąś, bo inaczej w tej korporacji zwariuje doszczętnie, prawda? Na szczęście odkryłeś puzon. Piękny instrument, ale wymagający. Głównie cierpliwości od wszystkich w promieniu 75 metrów, ale i dyscypliny ćwiczeń od początkującego.
A ponieważ korporacja wysysa z Ciebie życie od 9 do 19, pozostają Ci na pasaże i gamy tylko godzinka rano i godzinka wieczorem, bo przecież cisza nocna obowiązuje. Na szczęście są weekendy - wtedy możesz nadrobić zaległości i całymi dniami pilnie ćwiczyć.
Na najbliższym zebraniu rady osiedla nie będą się zastanawiać, czy zabić Cię przy trzepaku, tylko czy masz długo cierpieć przed śmiercią i jakie tortury będą dostatecznie bolesne. Jaki wynik głosowania przewidujesz?
4. Wpadaj co chwilę
Tekst: "Przytuliłbym, sąsiad, jakiegoś browara, ale ze sprzętu do picia mam dziś tylko ryło", jest dobry raz. To samo dotyczy soli, pieprzu, cukru, klucza francuskiego, dwóch dyszek do jutra, krawata i wiertarki. A zdanko w drzwiach: "Tak wpadłem, bo nie miałem co robić", zostanie Ci zapamiętane.
5. Parkuj na bogato
Masz duży samochód, w dodatku nowy, i nie będziesz parkował na styk, żeby jakiś niedzielny kretyn zarysował Ci lakier. Dlatego zajmujesz na małym parkingu dwa miejsca zamiast jednego, a jak ktoś tego nie rozumie, to sorry.
6. Grilluj na balkonie
Otwieramy, sąsiad, kurde, sezon, a jak! Że dymi? Się trochę dymi, ale jak pachnie pięknie, sąsiad!
MH 03/2012