Kto jest lepszy: James Bond czy Jason Burne? Kto wygrałby walkę Rocky kontra Maximus? Kto byłby górą w starciu Batmana ze Spider-Manem? Nawet jeśli jako miejsce pojedynku wybrać Gotham City, to będzie to chyba jedyna rzecz, jaką można ustalić w regułach takiej walki. Ale zawsze można spróbować stworzyć listę największych twardzieli, najpotężniejszych bohaterów z ekranów kina, telewizora czy monitora.
Oto lista dziesięciu fikcyjnych czempionów, mistrzów w swoim fachu, którzy w naszym mniemaniu zasługują na wyróżnienie. Jeżeli uważasz, że niesłusznie pominęliśmy takich tuzów, jak król Leonidas z filmu "300", czy He-Man, to daj nam znać.
1. |
Jason Bourne
Znany także jako: David Webb, Delta One, Cain, John Michael Kane, Charles Briggs, George P. Washburn, Foma Kiniaev, Mr Cruett
Data urodzenia: 1970 r. (wg filmu)
Miejsce urodzenia: nieznane
Zawód: tajny agent organizacji Treadstone, siły specjalne USA (renegat)
Mimo braku wiarygodnych informacji o jego przeszłości, cierpiący na amnezję tajny agent Jason Bourne trafia na naszą listę w uznaniu wybitnych zdolności w walce wręcz, fizycznej i mentalnej odporności oraz kunsztu bezkolizyjnego prowadzenia samochodu. Przez władze USA uważany za "źle działającą broń wartości 30 milionów dolarów".
Specjalizuje się w filipińskiej sztuce walki escrima, która rozwija umiejętności niebezpiecznego wykorzystania domowych przedmiotów, takich jak przewody z wtyczkami, czasopisma czy tostery, co zademonstrował, zabijając z łatwością czterech przeciwników w Monachium. Potrafi skoncentrować się na celu i osiągnąć maksymalny efekt minimalnym nakładem sił.
Przeczytaj też: Jak robi się formę Supermana?
Jest niesamowicie odporny na urazy: pewnego razu uczestniczył w niezwykle szybkim pościgu samochodowym na przedmieściach Moskwy pomimo złamania kości udowej i postrzałowej rany ramienia. Intensywność jego pracy i treningu spowodowała poważne zmiany psychologiczne, ale nie wywołała widocznych defektów w pamięci mięśniowej. Twierdzi, że półmilowy sprint nie wywoła u niego drżenia rąk.
Bądź jak on i... przebiegnij pół mili bez drżenia rąk
Sprinterski trening interwałowy jest jednym z najlepszych sposobów na poprawę Twojej szybkości. Biegaj naprzemiennie - 10 sekund najszybciej, jak potrafisz, a potem 20 sekund w nieco bardziej komfortowym tempie, aż do momentu, w którym zaczną Ci się trząść ręce.