"Potrafiła kupić dwie drogie torebki w tygodniu i tłumaczyła mi, że obie są potrzebne - opowiada Adam. Dla Adama to był ten 1000 zł, którego zabrakło do raty za mieszkanie. - Oczywiście to ja musiałem stawać na głowie, żeby zdobyć kasę".
Stopniowo stawało się to regułą. Nie można było zaplanować niczego - remontu, wakacji, kupna samochodu, bo od połowy miesiąca na koncie straszył kolejny debet.
Puder w koszu na bieliznę
"Czasami chciałbym ją zostawić, żeby się sama męczyła ze swoimi długami. Ale przecież mamy wspólne konto i wspólny kredyt" - mówi Adam.
Problemem były nawet zakupy w supermarkecie. Anita potrafiła włożyć do wózka kilkanaście niepotrzebnych rzeczy. Ukrywała je pod kartonikami z muesli i pojawiały się dopiero na taśmie. "Nie chciałem się z nią kłócić przy kasjerce, więc płaciłem" - mówi Adam. A w drodze powrotnej - awantura i Anita kolejny raz obiecywała, że to ostatni raz.
UZALEŻNIENIE XXI WIEKU: Seksoholizm
Jakiś czas temu w szafce kuchennej znalazł pudełko pełne bardzo drogich, nierozpakowanych kosmetyków. W łazience jej kosmetyki nie mieszczą się w szafce, a codziennie przybywają nowe. Adam czuł się kompletnie bezradny. Ale zaczął rozumieć, z czym ma do czynienia, po rozmowie z kolegą, którego żona była alkoholiczką.
"Opowiadał, że znajdował flaszki pochowane w coraz dziwniejszych miejscach. Wysłuchiwał po raz tysięczny obietnic, że to ostatni raz. Uderzyło mnie podobieństwo problemu; różnica polegała na tym, że pod stertą brudnych ciuchów ja znajduję puder Heleny Rubinstein".
Kupię coś, bo życie jest trudne
Według wielu psychologów, obsesyjna potrzeba kupowania to nowy rodzaj uzależnienia. I tak samo jak alkoholizm czy pracoholizm jest spowodowana chęcią ucieczki od otaczającego świata. Wielu z nas czuje się rozchwianych emocjonalnie. Nie wynieśliśmy z domu spójnego systemu wartości, nie nauczyliśmy się radzić sobie z trudnymi sytuacjami, ale wydaje nam się, że trzeba się wciąż STARAĆ, żeby SPROSTAĆ WYMAGANIOM.
Komentarze