Magda
Facet trofeum
Po raz pierwszy od siedmiu lat byłam singielką i wcale mi się nie podobał celibat. Tego wieczoru wybrałyśmy się z dwiema koleżankami, też singielkami, do klubu. Po godzinie popijania drinków i rozglądania się pojawił się ktoś w miarę interesujący.
Okazało się, że to kolega jednej z koleżanek – też singiel, jak mi wyszeptała do ucha. Przysiadł się i rozpoczęła się rozgrywka. Każda z nas usiłowała wywrzeć na nim wrażenie. Uświadomiłam sobie, że nagle wydał mi się bardzo atrakcyjny i postanowiłam zrobić wszystko, żeby go poderwać i pokonać rywalki.
Gra nie była zbyt czysta z mojej strony, koleżanki miały dosyć kwaśne miny, ale za to to do mnie wstąpił na drinka po wyjściu z klubu. Skończyło się oczywiście w łóżku. Bez kontynuacji, ale i tak uważam, że było fajnie.
O co tu chodzi?
Faceci nie zdają sobie sprawy, jak silna jest wśród kobiet potrzeba rywalizacji z innymi kobietami. Myślisz, że te jej ciuchy, buty, torebki są przeznaczone dla Twoich oczu? Może w jakimś stopniu też, ale tylko druga kobieta potrafi to właściwie ocenić. Kobiety rywalizują też między sobą o zainteresowanie facetów.
Jak to wykorzystać? A na przykład wybierz się na drinka z dwiema koleżankami (takimi, które uważają Cię za zabawnego). Od razu wyślesz odpowiedni komunikat do innych kobiet w najbliższym otoczeniu: "Oto facet, który podoba się kobietom. Może warto się nim zainteresować, pewnie ma coś w sobie, skoro te dwie tak się zaśmiewają z jego dowcipów".
Komentarze