Mówiąc prościej i całkiem szczerze: jeszcze nigdy w historii spotykanie nowych osób, budowanie z nimi relacji (raczej tych krótszych) i uprawianie niezobowiązującego seksu nie było tak proste.
Dlaczego piszemy o tym właśnie teraz? Prognozy seksualnej pogody firmy Tinder są następujące: przygotujmy się na rekordowo gorące lato. Zgodnie z nowymi danymi najpopularniejszej aplikacji wszystko zawdzięczamy piłkarskim Mistrzostwom Świata, które właśnie odbywają się na boiskach w Rosji. Choć to Cristiano Ronaldo i jemu podobni są na ustach całego globu, to Twoje akcje na randkowej giełdzie szybują w górę. Magia?
Badania, które udostępnił Tinder, pokazują, że podczas tegorocznego mundialu liczba połączonych ze sobą randkowiczów ("It's a match!" - wiesz, o co chodzi) wzrosła aż o 66%. Całkowita liczba "przesunięć w prawo" wzrosła zaś o 42%. Najwięcej zyskały profile, których użytkownicy jasno informowali, że uprawiają sport. Jakoś nas to nie dziwi.
Jak wytłumaczyć ten nagły skok aktywności użytkowników? Być może to ta wspaniała, letnia aura. A być może to magia emocji i sportu, który od lat łączy ludzi. I - między innymi - za to go kochamy.
Komentarze