1. Więcej znaków
Rozsądnie zrobisz, jeżeli będziesz pamiętał o fundamentalnej różnicy między męskim a kobiecym stosunkiem do technologii. Badania na uniwersytecie w Sheffield wykazały, że faceci używają SMS-ów głównie do przekazywania krótkich komunikatów organizacyjnych („Będę 10 min później”, „Spotkanie odwołane”), natomiast kobiety do podtrzymywania emocjonalnych kontaktów („Co u ciebie, kochana?”).
Zrób to lepiej: Kobiety wysyłają dłuższe, wielowątkowe i bardziej emocjonalne komunikaty. Twoje krótkie wiadomości wyglądają w jej oczach jak sygnał braku zaangażowania. Wysil się trochę i napisz coś obszerniejszego, odnosząc się do wszystkich wątków jej wiadomości, oraz zadaj kilka pytań dla podtrzymania konwersacji.
2. Czytaj między wierszami
„SMS-y są bardzo często błędnie interpretowane – mówi Kristin Byron, która bada zasady komunikacji elektronicznej na amerykańskim uniwersytecie w Syracuse. – Co więcej, możesz nawet nie mieć pojęcia, że ktoś źle zrozumiał Twoją wiadomość i na przykład czuje się urażony”.
Zrób to lepiej: Na wszelki wypadek nie zakładaj, że ona doskonale wie, o co Ci chodzi, gdy dostaje od Ciebie trzywyrazowego SMS-a. „Sprawdź jej reakcję, jeżeli długo nie dostajesz odpowiedzi – radzi Byron. – Zapytaj, czy jest zdenerwowana, albo smutna”. Używaj znaków interpunkcyjnych, a zwłaszcza pytajników. Ich brak może kompletnie zmienić sens zdania. Byron twierdzi, że dobrze też działa naśladowanie języka mówionego, np. „To był dłuuugi dzień”.
3. Sekstekst
Piłkarze i rockmani na bok. Kobietę najlepiej uwodzi się słowem. Co więcej, one też chętniej flirtują za pomocą wiadomości tekstowych – przy użyciu telefonów komórkowych lub internetu.
Zrób to lepiej: Unikaj w swoich wiadomościach dosłowności i dosadności. Wspomniane już badania wykazały, że ponad 60% kobiet reaguje lepiej na dowcipne i pełne subtelnych aluzji średniej długości komunikaty. I nie wystrzelaj się od razu z amunicji. Licz się z tym, że dla kobiet flirt oznacza wysłanie mnóstwa wiadomości. W każdym razie na pewno dwa razy więcej niż Ty uważasz za wystarczające. Samo powiedzenie „dobranoc” to dla niej średnio sześć SMS-ów. I pamiętaj, że to ona pierwsza kończy serię.