Społeczna izolacja i… Tinder
Powiedzmy to sobie szczerze: wysłanie emotki bakłażana nie zapewni Ci już gorącej nocy z nieznajomą. Wcześniej szanse też były marne, ale jednak jakiemuś odsetkowi szczęśliwców się udawało... Teraz nastały czasy izolacji społecznej i chociaż nie ma badań wskazujących na to, że koronawirus może przenosić się drogą płciową, nie jest to moment na one night stand (skoro boisz się dotknąć przesyłkę dostarczoną przez kuriera w rękawiczkach, to co, na Boga, miałbyś robić z seksowną nieznajomą?).
ZOBACZ: Jak podrywać na Tinderze?
Nie oznacza to jednak, że nie możesz poznać i poderwać kogoś w sieci. W końcu wszyscy siedzimy pozamykani w czterech ścianach. Najważniejsza zasada jest stara jak świat, bo dotyczy też randkowania offline: bądź autentyczny. Nie pisz w sieci, że skaczesz na bungee, gdy w realu boisz się wejść na drabinę, i nie rób z siebie szefa kuchni, podjadając mrożoną pizzę z keczupem. Bądź szczery, otwarty i zabawny. Tyle powinno wystarczyć. Jest więc też jakiś optymistyczny akcent tej sytuacji: możesz trafić na fajną i zabawną dziewczynę, którą zdążysz poznać, nim przejdziecie do konsumpcji znajomości
Koronawirus a kłótnie w związku
Tak długie siedzenie w domu sprzyja kłótniom. A jeśli już wybuchają, warto wiedzieć, jak sprawić, by po wszystkim była szansa na rozejm.
1. To normalne
Kłótnia nie oznacza, że związek chyli się ku upadkowi. Wręcz przeciwnie: to czasem jedyny sposób na dowiedzenie się, o co właściwie drugiej stronie chodzi, i rozpoczęcie prac naprawczych.
2. Zamień się w słuch
Kłótnia ma sens, tylko jeśli dwie strony mogą powiedzieć, co im leży na wątrobie. Każde z was ma 5 minut na wylanie żalów. Gotowy?
3. Ty zawsze i wszędzie
„Zawsze” czy „za każdym razem” to zwroty zakazane, bo w 99% przypadków nieprawdziwe. Mów o sobie i swoich uczuciach, np.: „Gdy ostatnio powiedziałaś mi, że..., Poczułem się...”
Co na stres?
10 - Tyle mg wynosi dzienne zapotrzebowanie na cynk, który m.in. podnosi libido. Taką dawkę zapewni Ci np. 100 g pestek dyni
Komentarze