W odwiecznej walce człowieka z płaszczem trzeba, jak wiadomo, stawać po stronie słabszego, czyli człowieka. Pomóż jej go założyć i zdjąć. W teatrze czy innym miejscu z szatnią pomóż partnerce zdjąć płaszcz wcześniej i sam przekaż go szatniarce. Podobnie zrób w drodze powrotnej – przynieś jej okrycie sam, by nie musiała się gnieść w tłoku.
Walka z parasolem
Tu sojusznikiem jest zdrowy rozsądek, bo co począć, gdy partnerka jest o głowę wyższa? Jeżeli jednak nie, to oczywiście Ty trzymasz i pilnujesz, by to właśnie ją chronił, a nie sprawiedliwie po pół każdego. Kobietę prowadzimy z dala od jezdni grożącej zachlapaniem, a sam parasol zamykamy i otrzepujemy przed drzwiami.
Komentarze