W ten sposób starożytni mieszkańcy Imperium Romanum określali to, co dziś nazywamy starą poczciwą minetką. Dla ciekawskich: termin mineta został zapożyczona z języka francuskiego i wywodzi się od słowa minette, co dosłownie oznacza kotkę. Dżentelmeni nad Sekwaną nazywali tak ponętne i młode dziewczęta. Jak widać, określenie przylgnęło bardziej do czynności, którą owi dżentelmeni chcieli na owych młodych dziewczętach ćwiczyć, niż do samych dzierlatek. A teraz przypomnij sobie kotka pijącego wodę – coś w tym jest. Ale tyle o historii. Czas na konkrety.
Stymulowanie narządów płciowych kobiety przy pomocy ust i języka ze szczególnym uwzględnieniem łechtaczki – tak wygląda strona techniczna. Częstym urozmaiceniem jest jednoczesna stymulacja pochwy i punktu G przy pomocy palców i akcesoriów erotycznych. W dobie powszechnego dostępu do wody, mydła i innych środków czystości, cunnilingus może być łączony z rimmingiem.
Ten rodzaj seksu oralnego nie jest zarezerwowany dla par heteroseksualnych. Ba! Nie jest nawet wymagana obecność mężczyzny – dwie panie poradzą sobie równie dobrze. A może lepiej.
Współcześnie cunnilingus traktowany jest, głównie przez mężczyzn, jako element gry wstępnej, co jest oczywistym błędem. Łechtaczka jest jedynym narządem w ludzkim ciele dedykowanym do odczuwania przyjemności. Ponadto tylko 30% kobiet może osiągnąć orgazm podczas stosunku pochwowego. Wnioski? Kiedy następnym razem znajdziesz się sam na sam z jej skarbami – nie spiesz się i nie traktuj tego etapu jak przystawki przed daniem głównym.
Komentarze