Dwoje dorosłych, w pełni świadomych ludzi może się zabawiać w łóżku na najróżniejsze sposoby i nikomu nic do tego (no chyba że robią to wyjątkowo głośno i przeszkadzają sąsiadom). Ludzkie pożądanie chodzi różnymi tajemniczymi ścieżkami i czasem potrafi zawstydzić nawet seksuologa.
Fetysze są znane ludzkości od wieków i na ogół są nieszkodliwym "dopalaczem" seksualnym. Problem pojawia się wtedy, gdy partnerka przestaje być niezbędna, a do spełnienia wystarczy sam fetysz.
Co nas kręci, co nas podnieca
Gdy zapytasz przypadkową osobę, z czym jej się kojarzy słowo fetysz albo fetyszyzm, to w 9 przypadkach na 10 jej skojarzenia pójdą w stronę lateksu, kajdanek i ogólnie rzecz biorąc – sado-maso. Ale fetyszyzm to znacznie bardziej złożona i ciekawa historia.
Warto wiedzieć, że występuje przeważnie u facetów (na jedną fetyszystkę przypada 40 fetyszystów) i że to najczęściej występująca forma dewiacji seksualnej. Najogólniej rzecz ujmując, polega na tym, że do osiągnięcia satysfakcji seksualnej fetyszysta potrzebuje jakiegoś konkretnego elementu, który może, ale wcale nie musi być skojarzony z partnerką czy partnerem.
Imponujące swoim rozmachem badania nad fetyszyzmem przeprowadził jakiś czas temu zespół psychologów i seksuologów z Uniwersytetu w Bolonii. Przebadano wypowiedzi ponad pięciu tysięcy ochotników i okazało się, że ludzkie libido, ta potężna żywotna siła, potrafi zadziwić najbardziej kreatywnych twórców porno-fantazy.
Katalog rzeczy i zjawisk, których ludzie potrzebują do seksualnego spełnienia, obejmuje dziesiątki pozycji. Listę otwierają najpowszechniej występujące fetysze związane z ciałem, czyli kobiece stopy i palce u stóp. Zaraz za nimi znajdują się wydzieliny ciała – krew, mocz itp.
Częstym seksualnym wyzwalaczem jest też rozmiar ciała (grube, chude, wysokie, niskie), rozmaite deformacje, tatuaże oraz włosy (na głowie, ale i na nogach czy pod pachami). Nieco rzadziej występuje koncentracja na takich fragmentach ciała, jak paznokcie, nos, uszy czy kark. Kolejną kategorią są przedmioty skojarzone z ciałem, jak bielizna, pończochy, sukienki czy buty. To oczywiste.
Ale bywają też fetysze osobliwe, jak np. smoczki, stetoskopy czy aparaty słuchowe. Istnieje też pewien nieduży procent fetyszystów, których podniecają rzeczy kompletnie niezwiązane z ludzkim ciałem, jak zapach środka dezynfekcyjnego albo mrówki (zoofilia to też odmiana fetyszyzmu).