Trzeci turniej Pro-Am Tour w strugach deszczu

W iście jesiennej aurze przebiegał trzeci turniej z cyklu Deutsche Bank BMW Group Pro-Am Tour. Deszcz nie przeszkodził jednak w emocjonujących rozgrywkach, które w ten weekend rozegrano w Sierra Golf & Country Club w pobliżu Trójmiasta.
Max Sałuda wywalczył na polu Sierra Golf & Country Club pierwsze od blisko roku turniejowe zwycięstwo. (fot. Karolina Gembara)

Z pierwszego od sierpnia ubiegłego roku zwycięstwa cieszył się Max Sałuda. Drugie miejsce w kategorii pro zajął Kuba Ossowski, a trzeci w klasyfikacji był Peter Bronson.

Po sobotniej rundzie pierwsze miejsce z Maksem Sałudą zajmował Mike O'Brien, ale w niedzielę poszło mu znacznie słabiej - chociaż zagrał dwa birdie (zaliczenia dołka z o 1 uderzeniem mniej niż przewidziano), to zaliczył także aż cztery bogeye (przekroczenia liczby uderzeń przewidzianych dla danego dołka). Dodatkowo na dołku 15. jego piłka wpadła do wody, co zakończyło się doublem i końcowym wynikiem 76 oraz dopiero 5. miejscem w klasyfikacji.

Max natomiast od niedzielnego rana grał znakomicie. Na pierwszej dziewiątce zrobił aż 5 birdie i tylko jednego bogeya na dołku czwartym. Drugą dziewiątkę zaczął natomiast pechowo od trzech bogeyów z rzędu. Również na samym finiszu zagrał o jedno uderzenie za dużo, dzięki czemu zakończył turniej z wynikiem 143 uderzenia.

"Pozostał bardzo duży niedosyt - podsumował swoją niedzielną grę Sałuda - zacząłem bardzo dobrze, a potem posypały się bogeye. Drive'y bez zarzutu, a potem nietrafione greeny i nieudane up & down. To na pewno nie były błędy techniczne, ale zamiast się wyluzować po tych kilku birdie zacząłem się spinać".

Max cieszył się jednak z pierwszego od sierpnia ubiegłego roku zwycięstwa: "Czuję się z tym o wiele lepiej niż na początku sezonu, najważniejsze, że wiem nad czym mam pracować. Na przykład poczytać parę książek!"

Turniej na Sierra G&CC był równocześnie kwalifikacją do turnieju w ramach PGA Professional Championship of Europe (Pravets Golf & Spa w Bułgarii w dniach 27-30 września 2011), na który to będzie mógł wybrać się właśnie Max Sałuda.

Najlepszym amatorem po niedzielnej rundzie finałowej okazał się Jan Zawadowski, który zdeklasował lidera pierwszego dnia rozgrywek - Mateusza Jędrzejczyka. "To moje drugie zwycięstwo w tym sezonie, po Akademickim Pucharze Polski" - cieszył się Janek, który na Sierra G&CC trenuje od zeszłotygodniowych mistrzostw Polski 19-34.

Drugą pozycję wśród amatorów zajął Grzegorz Zieliński junior z łącznym wynikiem 151 uderzeń, a na trzecim miejscu znalazł się Mateusz Jędrzejczyk. Tytuł najlepszej kobiety w kategorii amatorów kobiet wywalczyła juniorka Dominika Antoniszczak.

Przez całe sobotnie popołudnie na Sierra G&CC trwał również piknik golfowy połączony m.in. z konkursami dla gości. Na driving range odbyła się akademia golfa pod patronatem Deutsche Bank, a po zejściu wszystkich zawodników z pola, rozegrany został konkurs Longest Putt, którego zwycięzcą został Dariusz Pejas wśród zawodowców i Marek Marcinkowski wśród amatorów.

Kolejny turniej w ramach Pro-Am Tour odbędzie się w dniach 30-31 lipca na polu golfowym Amber Baltic G&CC w Międzyzdrojach.

Więcej zdjęć, wyniki oraz dodatkowe informacje o zawodach Deutsche Bank BMW Group Pro-Am Tour, których patronem medialnym jest Men's Health, znajdziesz na stronie proamtour.pl.

MH

Zobacz również:
REKLAMA