Runmageddon zwiastował "koniec ery nudnych biegów ulicznych" i zdecydowanie jego uczestnicy nie mogli narzekać na brak wrażeń! Trasa tego niezwykłego biegu była naprawdę mordercza. Aby pokonać przeszkody trzeba było m.in. wspinać się, czołgać, brnąć w błocie i skakać. Mimo silnej rywalizacji uczestnicy wspierali się na trasie i pomagali sobie nawzajem.
We wczorajszych zawodach bezkonkurencyjny okazał się Artur Pelo, który dotarł do mety w czasie 43 min 48 s i wywalczył tytuł Twardego Syna. Wśród kobiet triumfowała Kaja Delewska (01:01:02), zdobywając tytuł Twardej Sztuki.
Pierwsza edycja Runmageddonu miała rangę mistrzostw Polski dla studentów, żołnierzy i ratowników. Tytuł mistrza w kategorii studentów przypadł w udziale Kamilowi Leśniakowi (00:46:09), wśród studentek najlepsza była Kaja Delewska z drużyny Wataha Czerwonego Kapturka. W klasyfikacji żołnierzy zwyciężył Artur Pelo reprezentujący 1. Lęborski Batalion Zmechanizowany, a wśród kobiet Olga Hałas (01:08:53). W kategorii ratowników tytuł mistrza wywalczył Bartosz Witt z Total Cross (00:48:25), a ratowniczek Magdalena Szulc z Boot Camp Polska (01:05:23), która była również najlepsza wśród warszawianek. Najszybszym mieszkańcem Warszawy okazał się Krzysztof Dołęgowski z INOV8 (00:49:41).
Pierwsza edycja Runmageddonu zebrała świetnie opinie od uczestników. Na fanpage’u imprezy, którą patronatem objął "Men’s Health", część z nich podzieliła się swoimi wrażeniami. "Świetna impreza, mój pierwszy taki morderczy bieg i wiem już, że nie ostatni" – napisał Dariusz. "Wyszła wam bardzo fajna impreza – stwierdził Michał. – Liczba przeszkód naprawdę imponowała. Piwo na mecie przepyszne!".
Kolejny z uczestników, Łukasz, tak opisał Runmaggedon: "Impreza super. Po raz pierwszy od ponad 40 biegów nie zastanawiałem się, ile do mety. Nie było na to czasu – trzeba było skupić się na przeszkodach. Zdecydowanie do zobaczenia w lipcu i może w listopadzie". Ania podkreślała wsparcie, jakie na trasie otrzymała od wolontariuszy: "Impreza genialna! Świetna organizacja, mega klimat, wsparcie i pomocna dłoń z każdej strony!".
Już wiadomo, że warszawski Tor Służewiec będzie w tym roku areną jeszcze 2 starć z Runmageddonem. W weekend 19-20 lipca w tym miejscu odbędzie się Runmageddon Rekrut, który będzie lżejszym wydaniem wczorajszego biegu. Do pokonania będzie 6-kilometrowa trasa, na której znajdzie się 25 przeszkód. Natomiast na 30 listopada organizatorzy szykują prawdziwe piekło, czyli Runmageddon Hardcore - morderczy bieg na dystansie 20 km, podczas którego do pokonania będzie 50 przeszkód!
"Pierwsza edycja Runmageddonu zakończyła się pełnym sukcesem, zarówno pod względem organizacji jak i frekwencji. 788 osób na mecie tak ekstremalnego biegu to świetny wynik, zwłaszcza że w tym samym terminie w Warszawie odbywał się Orlen Warsaw Marathon. Cieszą nas pozytywne opinie uczestników, którzy docenili stopień trudności trasy wczorajszego biegu. Już nie możemy się doczekać kolejnej edycji, wszystkich chętnych zapraszam do rejestracji!" – powiedział Jaro Bieniecki, dyrektor Runmageddonu.
Warto pospieszyć się z zapisami, ponieważ cena pakietu startowego rośnie z każdym miesiącem. Szczegóły na stronie www.runmageddon.pl.
MH
Komentarze
Mens Health, 2014-04-17 15:17:32
Potwierdzenie zgłoszenia naruszenia regulaminu
Czy zgłoszony wpis zawiera treści niezgodne z regulaminem?