Uważasz, że nie musisz dbać o swój wizerunek? Błąd, i to poważny. W ten sposób zamykasz sobie drzwi prowadzące do nowych możliwości, ponieważ wiele ofert pracy w ogóle nie trafia do publicznej wiadomości.
"Szacuję, że tzw. ukryty rynek pracy to może być nawet 40-60% wszystkich ofert" - ocenia Beata Kapcewicz, prezes zarządu firmy Architekci Kariery, ekspert ds. rozwoju kariery i budowania wizerunku.
Takie propozycje nie pojawiają się na rynku, tylko rozchodzą się pocztą pantoflową lub kierowane są bezpośrednio do kandydatów. Skąd rekruterzy wiedzą, do kogo się zwrócić? To proste – z internetu.
"Nie znam specjalisty HR, który na pewnym etapie rekrutacji nie zagląda do internetu" - mówi Kapcewicz.
Reputacja online w statystyce
W 2009 roku na zlecenie firmy Microsoft w USA, Wielkiej Brytanii, Niemczech i Francji przeprowadzono badanie "Online Reputation in a Connected World". Wynika z niego, że:
1. W USA aż 70% rekruterów odrzuca kandydatów z powodu informacji dostępnych online.
2. Specjaliści HR, szukając informacji o kandydatach, najczęściej korzystają z wyszukiwarek (78%), portali społecznościowych (63%), portali biznesowych (57%), stron internetowych kandydatów (48%) i ich blogów (46%).
3. Na niekorzyść kandydatów mogą w różnym stopniu wpływać: styl życia, komentarze, zdjęcia i filmy na ich profilach, komentarze pod ich adresem napisane przez znajomych, komentarze krytykujące pracodawcę, współpracowników i klientów, członkostwo w konkretnych grupach, zamieszczanie fałszywych informacji czy słabe zdolności komunikacyjne.
4. W badaniu tylko 15% osób wskazało, że widzą związek między informacjami dostępnymi o nich w sieci, a sukcesem w poszukiwaniu pracy. W Europie i w Polsce te zjawiska nie są jeszcze tak intensywne, ale z czasem na pewno będą się wzmacniać. Im prędzej się do tego dostosujesz, tym bardziej skorzystasz.
Permanentna inwigilacja
Informacji o Tobie będzie szukać w internecie nie tylko pracodawca. Na co dzień robią to bliżsi i dalsi znajomi, rodzina, współpracownicy, partnerzy biznesowi czy dziewczyna, z którą umawiasz się na randkę. Jeżeli zadbasz, żeby łatwo dotarli do pozytywnych informacji o Tobie, spotkania z nimi łatwiej zakończą się sukcesem.
Jak zbudować swój wizerunek w sieci?
1. Obierz cel
Jeżeli chcesz skutecznie budować wizerunek, musisz zdefiniować cel, do którego będziesz dążyć. "Nie ma jednej recepty, sposób zawsze zależy od efektu, który chce się osiągnąć" - mówi Kapcewicz. Ktoś, kto będzie chciał zaprezentować się jako doświadczony menedżer, użyje innych środków niż początkujący dziennikarz.
2. Zacznij już dziś
Pamiętaj, że proces kreacji wizerunku jest długotrwały i pracochłonny. Dlatego bądź zapobiegliwy i zacznij pracować nad nim już dziś, nawet jeśli na razie nie widzisz jeszcze takiej konieczności. W momencie gdy np. nagle stracisz pracę i zaczniesz starania, żeby szybko znaleźć nową, nie będziesz miał się czym podeprzeć. Gwałtowne ruchy, które wówczas wykonasz, nie przyniosą tak pozytywnego efektu, jak długofalowa strategia.
3. Zrób research
Dowiedz się, co na Twój temat już jest w internecie. "Pamiętam menedżera, który mimo świetnych kwalifikacji nie mógł znaleźć pracy. Okazało się, że ktoś podszył się pod niego na Facebooku i założył stronę z bzdurnymi dowcipami. Gdy została usunięta, znalazł zatrudnienie" – opowiada Kapcewicz. Przejrzyj portale społecznościowe, sprawdź w wyszukiwarkach swoje nazwisko, pseudonim czy adres e-mail. Skorzystaj z odpowiednich serwisów, np. pipl.com.
Wizerunkowy sukces krok po kroku
1. Zadbaj o odpowiednie zdjęcie
Jest bowiem Twoją wizytówką. "Niedocenianie jego roli jest jednym z najczęstszych błędów" - uczula Kapcewicz. Zasada jest prosta: niezależnie od tego, jakie emocje chcesz wywołać, fotografia nie może być przypadkowa – obojętnie, czy chcesz wyglądać jak budzący zaufanie agent ubezpieczeniowy, czy jak kreatywny luzak. Mówimy "nie" przypadkowym zdjęciom z wakacji czy imprez. Najlepszy efekt osiągniesz dzięki profesjonalnej fotografii. Zainwestuj w nią – pieniądze zwrócą się szybciej niż myślisz.
2. Treść, czyli czym wypełnić profil?
Zawsze pisz prawdę. Nie musisz pisać całej, czyli na przykład pokazywać swoich słabych stron, ale nigdy nie fantazjuj na temat swoich kwalifikacji czy doświadczenia zawodowego. To wyjdzie prędzej czy później na jaw, np. podczas rozmowy kwalifikacyjnej, i zmniejszy Twoje szanse na zdobycie stanowiska.