Sztuka negocjacji: zostań mistrzem perswazji

Zbyt sympatyczni ludzie często grzeszą brakiem asertywności. I godzą się na niekorzystne dla nich warunki. A warto chociaż spróbować. Oto jak wynegocjować niższą cenę, rabat dla stałego klienta, podwyżkę w dotychczasowej pracy albo dobrą pensję w nowej. 

Sztuka negocjacji: zostań mistrzem perswazji TATSIANAMA 2015/shutterstock
fot. TATSIANAMA 2015/shutterstock

Lepsza cena kupna

 

Przyjdź uzbrojony w informacje o cenach w innych punktach. Nie walcz ze sprzedawcą. Zachowuj się tak, jakbyście byli po tej samej stronie barykady. Zacznij od: "Bardzo mi się to podoba, ale co możemy zrobić z ceną?". Zaproponuj, byście usiedli w wygodnych fotelach.

Z badań wynika, że negocjatorzy siedzący wygodnie są bardziej elastyczni. Naśladuj jego język ciała. Np. sposób, w jaki siedzi albo trzyma ręce czy głowę. Taka drobna manipulacja buduje zaufanie.

Impas? Czas na ostatni gambit. Podziękuj mu za czas i daj mu swoje namiary, na wypadek gdyby jednak zmienił zdanie. Następnie wolnym krokiem udaj się do wyjścia. Być może usłyszysz po drodze interesującą ofertę.

Rabat dla klienta

Przed przyjściem sprawdź, jak długo jesteś ich klientem i ile u nich wydałeś. Podrzuć te informacje w rozmowie i zasugeruj, że bardzo chcesz pozostać lojalnym klientem. Bądź przyjazny i (o ile nie ma między wami dużej różnicy wieku) możesz używać imienia sprzedawcy.

Nie używaj kategorycznych sformułowań: "musicie", "należy mi się". To wywołuje u wielu automatyczną reakcję okopywania się na swoim stanowisku. Jeżeli w dalszym ciągu napotykasz na mur, nadszedł czas na odwołanie się do wyższej instancji, czyli przełożonego sprzedawcy.

I lepiej zrób to, zanim naprawdę wkurzysz sprzedawcę. Bo inaczej może się zdarzyć, że szef zacznie go bronić i nic nie osiągniesz.

Podwyżka w pracy

Zgromadź dowody na to, że jesteś wartościowym pracownikiem. Co zrobiłeś, kiedy, ile, jaką wartość to miało, kontrakty, raporty etc. Wybierz słoneczny dzień, gdy ludzie czują się szczęśliwsi i życzliwsi dla innych. I w środę – bo jak wynika ze statystyk, wtedy szefowie są najbardziej otwarci na rozmowy o pieniądzach.

Jeśli Twój szef jest niezdecydowany, wykaż wyrozumiałość i poproś o niższą podwyżkę niż zamierzałeś. Często skutek odnosi kolejna prośba. Szef może mieć wyrzuty sumienia i chcieć załagodzić sprawę, odpowiadając pozytywnie na inną prośbę. Jeżeli jednak usłyszałeś dwa razy NIE, nie drąż dalej. W przeciwnym razie zostanie zagrożona relacja z szefem.

Rozmowa o pensji

Przed rozmową kwalifikacyjną zajrzyj na strony internetowe, rankingi wynagrodzeń i fora o pracy, aby dowiedzieć się, ile zarabia na danym stanowisku, w danej branży ktoś o podobnym wykształceniu, i wyznacz sobie poziom zarobków, który Cię satysfakcjonuje.

Badania na Uniwersytecie Stanforda wykazały, że na pracodawcę bardziej działa potencjał ewentualnego pracownika niż jego osiągnięcia. Więc opisuj swoją osobę raczej w kategoriach tego, co możesz wnieść do nowej pracy. Uważaj – jeżeli będziesz naciskał zbyt mocno, możesz wynegocjować kilka złotych więcej, ale pozostanie Ci etykietka "trudny" oraz wysokie oczekiwania szefa wobec Ciebie.

Test: Czy możesz zostać swoim szefem? shutterstock.com
fot. shutterstock.com

MH radzi:

Bądź sympatyczny, ale wytrwały. Nie zrażaj się po pierwszej odmowie. Staraj się nie używać kategorycznych sformułowań typu: "Należy mi się", bo wywołuje to zwykle odruchową reakcję okopywania się na swoim stanowisku u strony przeciwnej. W sytuacji gdy napotykasz zdecydowany opór, obniż wymagania. Często skutek odnosi kolejna prośba, gdyż druga strona ma poczucie winy.

Savoir-vivre biznesu

E-korespondencja

Służbowa korespondencja powinna być przede wszystkim rzeczowa i czytelna. Internet przyzwyczaił nas do językowego niechlujstwa, ale w służbowej korespondencji , zwłaszcza do osób, których nie znamy albo wyższych rangą, obowiązują staroświeckie zasady.

Żadnych skrótów, normalny wstęp: Szanowny Panie/Szanowna Pani, zwroty grzecznościowe, zakończenie – Z poważaniem/ Serdecznie pozdrawiam i podpis z pełnym imieniem i nazwiskiem. Najsensowniej korzystać z kilku przygotowanych wcześniej wzorców, które w zależności od potrzeb indywidualizujemy.

Odpowiedzi

E-maile pozostawione bez odpowiedzi wystawiają jak najgorsze świadectwo adresatowi (jasna sprawa, że nie mówimy o spamie). Starajmy się odpowiedzieć na e-maile w ciągu maksymalnie trzech dni.

Jeżeli nie jesteśmy w stanie tak szybko, podziękujmy nadawcy za list i poinformujmy go, kiedy odpowiemy szerzej.

Potwierdzenie odbioru

Denerwująca opcja, której lepiej samemu unikać. Adresat czuje się śledzony i razi go brak zaufania ze strony nadawcy. 

MH 07/2011

Zobacz również:
REKLAMA