Nie daj plamy na firmowej imprezie

Wystarczy jeden fatalny ruch na świątecznym lub noworocznym party w robocie, aby 12 miesięcy ciężkiej pracy wkładanej w budowanie pozycji w firmowej hierarchii poszło na marne. Oto jeden człowiek, osiem wpadek i osiem sposobów, jak się z nich wyplątać.

Pressmaster 2012/shutterstock.com
Patrcie, kto to leży na podłodze kompletnie pijany? Czy to nie nasz od jutra były pracownik? (fot. Pressmaster 2012/shutterstock.com)

 1.


Brak umiaru

To podstawowa wpadka, która jest zwykle początkiem serii innych wpadek. Jesteś na dużej imprezie. I w dodatku alkohol jest za darmo. A że jest kolejka do stołu z jedzeniem, zostajesz przy piciu. Zanim się obejrzysz, robisz z siebie idiotę. Taka sytuacja jest do zaakceptowania na normalnej imprezie. W końcu po to są imprezy. Ale przyjęcia w pracy stanowią wyjątek. Tutaj za nic nie możesz sobie pozwolić na taką wpadkę.

Twoja strategia: Z chwilą gdy uświadamiasz sobie, że powinieneś przystopować z piciem, już dawno zabrnąłeś o 2-3 drinki za daleko. Pij powoli, a pomiędzy drinkami sącz wodę. I koniecznie zjedz coś przed wyjściem na imprezę.

 2.


Zbytni luz

Nowicjuszom wydaje się, że podczas imprezy wszelkie reguły, w tym także zasady savoir-vivre ulegają zawieszeniu. Nic bardziej mylnego.

Twoja strategia: Zasady dobrego wychowania na firmowych przyjęciach obowiązują w całej rozciągłości. A to oznacza, że przy powitaniu kobieta pierwsza wyciąga dłoń do mężczyzny, starsza osoba do młodszej, osoba stojąca wyżej w hierarchii do osoby stojącej niżej. Jeżeli wprowadzamy nową osobę, kolejność przedstawiania jest następująca: mężczyznę - kobiecie, młodszego - starszemu, młodszego rangą - starszemu rangą. W relacjach służbowych hierarchia jest ważniejsza niż płeć i wiek. I absolutnie nie klepiemy po plecach i nie dotykamy osób, które nie są naszymi kumplami.

 3.


Spoufalanie się

Fakt, że wszyscy wypiliście już kilka drinków, w tym i Twój szef, nie oznacza, że możesz rzucać mu się na szyję i uważać się od tej chwili za jego serdecznego kumpla.

Twoja strategia: Trzymaj się blisko swoich ludzi. Jeśli chcesz przywitać się z facetami "z góry" oraz ich żonami, zrób to na początku imprezy, zanim zaszumi Ci w głowie i palniesz lub zrobisz coś karygodnie głupiego.

 4.


Zaniedbanie

Pamiętasz jeszcze, dlaczego w ogóle trafiłeś na tę imprezę? Tak! To dlatego, że masz pracę. I fakt, że zbliża się koniec roku, nie oznacza, iż nie masz już nic do roboty. Zapewniam Cię, prezes Twojej firmy nie siedzi przy swoim biurku, przykładając lód do skroni i jęcząc: "Mój Boże! Czyżbym się wczoraj wstawił?”. I na pewno nie życzy sobie, by w ten sposób zachowywali się jego pracownicy. Jeśli tak będzie, albo odwoła przyszłoroczne przyjęcie, albo odwoła Cię z Twojej funkcji.

Twoja strategia: Nawet jeśli po wczorajszej imprezie Twój szef wygląda jak wrak człowieka, bądź gotów  wykonać całą swoją pracę. Zasada jest prosta. Jeśli wiesz, że po imprezie nie możesz dotrzeć do swojego biura na czas, przystopuj zanim się jeszcze dobrze rozpędzisz. Najpierw obowiązki, potem przyjemności, niestety.

STRONA 1 z 2
Zobacz również:
REKLAMA