Bankowość: poznaj zasady gry

Każda umowa z bankiem jest trochę jak gra - jeśli w nią wchodzisz, a nie znasz ustalonych z góry zasad, możesz sporo stracić. Dlatego warto wiedzieć, gdzie czają się prowizje, ukryte koszty i nie do końca uczciwe zapisy prawne. Sprawdź, na co należy uważać.

gra monopoly Jon Le-Bon, shutterstock.com
Jon Le-Bon, 2014, shutterstock.com

Grałeś kiedyś w „Monopoly”, zaciągając kredyty i kupując nieruchomości? Jeśli tak, to doskonale wiesz, że jeśli nie znasz reguł gry, mocno (by nie powiedzieć, że głupio) ryzykujesz. Możesz stracić oszczędności, a nawet dom. Odpadasz więc z tej gry z dziurą budżetową i długami. Podpisując umowy z rzeczywistym bankiem, ryzykujesz realne pieniądze. Jednak badania przeprowadzone w zeszłym roku na zlecenie Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów pokazały, że tylko połowa Polaków czyta regulaminy i umowy.

Druga połowa wyłącznie je przegląda, wierząc, że instytucja, jaką jest bank, musi działać zgodnie z prawem. Rzecz w tym, że chodzi nie tylko o prawo, a głównie o to, że połowa Polaków nie ma pojęcia, pod czym się podpisuje, a więc na co się zgadza. A gra idzie czasem o pieniądze, które trzeba spłacać całe życie. To fakt, że przetłumaczenie bankowego języka na nasze doprowadzi niejednego do szewskiej pasji. Przejrzeliśmy więc różne umowy bankowe i wybraliśmy kilka newralgicznych pól. Zobacz, na które nie powinieneś stawiać va banque, a które są zupełnie bezpieczne.

1. Prezenty

Bank daje Ci na przykład bezpłatne e-konto w prezencie lub kartę kredytową. Konsekwencje takiej darowizny mogą wpędzić Cię w depresję finansową. Dostajesz wygodne e-konto, ale jeśli nie doczytasz lub nie dopytasz, może okazać się, że masz obowiązek umieszczać na tym koncie co miesiąc np. 1000 zł. Jeśli tego nie zrobisz, bank potrąca Ci prowizję.

2. Stałe zlecenia

Jeśli zlecasz bankowi, by płacił za Ciebie rachunki, to wiadomo, że musisz dbać, by była pewna suma na tym koncie. Od niedawna bank nie może wpędzać Cię w debet, nie sprawdzając, czy masz kasę na rachunki, wykonując przelew z automatu. Musi Ci przypomnieć, byś zasilił konto, zanim wykona przelewy.

3. Oprocentowanie i regulamin

Prawo nie pozwala bankom w swobodny sposób zmieniać oprocentowania. Pewien bank stosował zapis, dzięki któremu zarząd mógł zmienić je w drugim roku spłaty kredytu. „Taki zapis został uznany za niedozwolony” – wyjaśnia Małgorzata Chrzanowska. Bank ma prawo zmienić regulamin, ale musi o tym poinformować, byś miał szansę jakoś się do tej zmiany ustosunkować, np. zrezygnować.

4. Pośrednik

Nie znajdziesz go oczywiście w żadnej umowie kredytowej, ale warto go poszukać przed jej podpisaniem. Rozumiemy Twoje obawy: pośrednik to nie fundacja i narazi Cię na kolejne koszty. Na rynku są jednak finansowi pośrednicy, którzy nie pobierają opłaty. Warto z nich skorzystać, bo przełożą kupę papierów, przeliczą wszystkie Twoje wydatki i wspomogą fachową wiedzą. Takim pośrednikom płacą banki. Gdy potrzebujesz pomocy w kredytach, spróbuj poszukać na openfinance.pl lub expander.pl, gdy w lokowaniu oszczędności – na xelion.pl.

5. Oszczędzanie

Inwestujesz pieniądze np. na półrocznej lokacie oprocentowanej całkiem nieźle, bo na 6%. Niestety, musisz wiedzieć, że w tym wypadku nie musi zachodzić prosty rachunek 6 = 6. Może się okazać, że tylko w jednym miesiącu masz te 6%; pozostałe miesiące są niżej oprocentowane i po pół roku oszczędzania okazuje się, że założyłeś lokatę nie na 6, a np. na 4%.

STRONA 1 z 2
Zobacz również:
REKLAMA