Michał Rosiak 
Układ: Podwójnie niesprawiedliwy – bez cienia wątpliwości. Po pierwsze dlatego, że to mężczyzna jest tu głównym biorcą seksualnej rozkoszy. Po drugie, bo dyskryminuje kobiety nie obdarzone bujnym biustem. Technika? Mężczyzna wprowadza członek pomiędzy piersi partnerki i wykonuje ruchy frykcyjne. W innym wariancie to partnerka „otula” piersiami penisa i rozpoczyna masaż.
Zalety: Gdyby takie pytanie padło na sprawdzianie, męska część każdej klasy zapewne odkryłaby w sobie poetycką (możliwe, że również rysunkową) wirtuozerię i kartki zapełniłyby się szczerymi wyrazami uznania. W telegraficznym skrócie – bardzo przyjemne doznanie, bo mocno łechce męską potrzebę poczucia dominacji. Co do Pań, wierzymy, że sprawianie nam satysfakcji nie jest dla nich przykrym obowiązkiem.
Wady: Patrz powyżej. Żeby kobieta chciała czuć się od czasu do czasu zdominowana, musi mieć pełne zaufanie do partnera. Jeśli wyraźnie daje Ci do zrozumienia, że nie jest to jej ulubiona pozycja – nie nalegaj.
Zrób to lepiej: Lubrykant nie zaszkodzi, a fakt, że Twoje ręce nie są w tej pozycji skrępowane, wykorzystaj do masażu jej piersi. Uwierz nam, Twoja partnerka to doceni i zapomni na chwilę o nierównym podziale ról. Kontakt wzrokowy dodatkowo podgrzeje atmosferę.
Patent MH: Na rynku akcesoriów erotycznych dostępnych jest całe mnóstwo jadalnych żeli do masażu. Takie rozwiązanie umożliwi połączenie seksu hiszpańskiego z fellatio. Musimy dodawać coś więcej?
Sprawdź inne pozycje w w naszym leksykonie pozycji seksualnych.
