Pozycje seksualne: misjonarska

Sprawdzona, bezpieczna, komfortowa i zdaniem wielu... nudna. Dla innych jest kwintesencją bliskości i emocjonalnej więzi kochanków. Naszym zdaniem, nie zawsze trzeba uprawiać łóżkową akrobatykę, by seks zaliczyć do satysfakcjonujących. I tu poczciwy misjonarz sprawdza się doskonale.

Pozycje seksualne - misjonarska

Układ: Klasyka klasyków. Ty jesteś na górze, ona leży na plecach z nogami rozchylonymi. Ciężar Twojego ciała opierasz na kolanach i ramionach. Nie przyciskaj partnerki zbyt mocno, bo straci oddech, ale nie w tym sensie, o który chodzi w seksie. 

Zalety: Możecie sobie patrzeć w oczy, co zwiększa intymność, a na dodatek jest bardzo podniecające.

Wady: Wiele kobiet skarży się, że w klasycznej pozycji misjonarskiej w zbyt małym stopniu stymulowana jest łechtaczka, a to właśnie ona jest podstawowym źródłem przyjemności kobiety. 

Zrób to lepiej: Gdy już jesteś w środku, przesuń biodra nieco wyżej, tak, żeby Twoje ramiona znalazły się mniej więcej na wysokości twarzy partnerki. Ona z kolei niech ugnie nogi pod kątem 45% stopni, żeby wypchnąć nieco biodra do góry, dzięki czemu Twoja kość łonowa będzie w niemal stałym kontakcie z jej łechtaczką. Badanie opublikowane w Journal of Sex and Marital Therapy, taka modyfikacja aż o 56% zwiększyła ilość  orgazmów u kobiet, które wcześniej miały problem z osiągnięciem go w pozycji misjonarskiej.

Patent MH: Podłóż małego jaśka pod biodra partnerki.

Unikaj tej pozycji, gdy:

  • Nie zdążyłeś jeszcze zrzucić brzucha. 
  • Na podłodze nie ma miękkiego dywanu.
  • Gdy Twoja partnerka jest wyjątkowo drobna – będzie się czuła przytłoczona.

 Sprawdź inne pozycje w w naszym leksykonie pozycji seksualnych.

Zobacz również:
REKLAMA