Przede wszystkim ustal, czy nikomu nic się nie stało. Jeżeli skutkiem wypadku są tylko pogięte blachy, obecność policji nie jest konieczna. Jeśli to Ty jesteś poszkodowany, znajdź świadków zdarzenia, zapisz ich dane i numery telefonów. Sfotografuj uszkodzone pojazdy i ślady hamowania na jezdni: zdjęcia przydadzą się, gdyby sprawca kolizji nie poczuwał się do winy. Najszybciej, jak to możliwe, usuń auta z drogi i udrożnij ruch.
Dopiero potem spisz oświadczenie sprawcy wypadku (może być na zwykłej kartce papieru), w którym ten przyznaje się do winy. W oświadczeniu zapisz dane sprawcy i poszkodowanego (imię i nazwisko, adres, numer dowodu osobistego, numer i kategorię prawa jazdy) oraz pojazdów (numery: rejestracyjny, VIN, polisy OC). Przyda się też prosty szkic sytuacji i opis zdarzenia oraz informacje o dacie, godzinie i miejscu kolizji. Nie zapomnij o podpisach.
Jeśli Ty spowodowałeś stłuczkę, a poszkodowany nie rości pretensji finansowych, poproś go o takie zapewnienie na piśmie. Pamiętaj, że nawet drobne usterki (pęknięta szyba, zbite reflektory) wykluczają auto z jazdy i grożą odebraniem dowodu rejestracyjnego.
1. Wycieki płynów. Jeśli wycieka płyn chłodniczy, możesz uruchomić silnik na krótko – bez ryzyka uszkodzenia go – aby odjechać autem na pobocze. Jeżeli wycieka olej, nie wolno Ci uruchamiać silnika – auto musisz zepchnąć na pobocze. Gdyby wyciekało paliwo, koniecznie miej pod ręką gaśnicę. Wezwij straż pożarną, aby zneutralizowała (za darmo) wycieki.
2. Szyba czołowa. Uszkodzenie szyby (nawet odprysk) dyskwalifikuje pojazd z dalszej jazdy. Odprysk można spróbować usunąć w warsztacie (ok. 100 zł). W praktyce policja zatrzymuje dowód rejestracyjny, jeśli szyba ma wyraźne pęknięcie. Możesz jechać, ale ryzykujesz.
3. Układ jezdny. Jeżeli cały impet uderzenia skupił się na kole, dalsza jazda prawdopodobnie nie będzie możliwa. Nie chodzi tylko o przestawioną geometrię zawieszenia. Poważniejszych uszkodzeń (skrzywiony wahacz, uszkodzona skrzynia biegów) po prostu nie widać.
4. Oświetlenie. Jazda ze stłuczonym kloszem to też podstawa do zatrzymania dowodu rejestracyjnego. Tak jak brak jakiegokolwiek ze świateł. Policja może ukarać kierowcę mandatem w kwocie od 20 do 500 zł (bez punktów karnych).
Rada eskperta
Kop w hamulec!
Radosław Jaskulski, instruktor Szkoły Auto ŠKODY:
"Pierwsze, co trzeba zrobić, gdy zobaczysz przeszkodę, to z całej siły nacisnąć w pedały hamulca oraz sprzęgła i trzymać je wciśnięte do końca, aż do zatrzymania się samochodu. A ponieważ samo hamowanie może nie wystarczyć, trzeba próbować omijać przeszkodę. Ważne też, by zachować spokój i wykonywać łagodne ruchy kierownicą. Gwałtowne jej szarpnięcie czasami doprowadza do zerwania przyczepności przednich kół i samochód może wpaść w poślizg."
Piechur w blasku odblasku
„Odblaski są żółte, brzydkie i do niczego nie pasują. Ale ratują życie” – tak w pewnej kampanii reklamowej mówił Karl Lagerfeld. I o to nam chodzi. Od 31 sierpnia piesi, którzy nocą (gdy dochodzi do 46% śmiertelnych wypadków, mimo że ruch jest 10-krotnie mniejszy) znajdują się na drodze poza terenem zabudowanym, muszą nosić na sobie elementy odblaskowe.
Policjanci radzą, by umieszczać je na wysokości kolan, dłoni lub w okolicach środka pleców czy klatki piersiowej. W tych miejscach są najlepiej widoczne dla kierowców. Jadąc 90 km/h, w ciągu 2 sekund przejeżdżamy 50 metrów. Jeśli dodamy do tego, że światła mijania oświetlają drogę na odległość 30-40 metrów, może się okazać, że gdy zobaczymy pieszych, będzie już za późno, by przed nimi wyhamować. Fizyka nie kłamie: do pieszych widocznych z 30 metrów dojedziemy w zaledwie 1,2 sekundy. Odblaski natomiast widoczne są ze 150 metrów, co daje Ci aż 6 sekund na reakcję.
S