Mieszkańcy Raccoon City to nie są przyjemniaczki. I w zdecydowanej większości przypominają pana ze zdjęcia wyżej – uwierz nam, nie chciałbyś ich spotkać. Tymczasem jako policyjny żółtodziób, Leon S. Kennedy, albo Claire Redfield, która próbuje odnaleźć swojego brata, wkraczasz w sam środek tej zawieruchy (wyboru postaci gracz dokonuje szybko po prologu) w imię prostej zasady, że w horrorze bohaterowie najpierw się rozdzielają (albo coś ich rozdziela), a następnie wchodzą prosto do tego najciemniejszego pomieszczenia, jakby sami prosili się o kłopoty.
Przemierzasz więc ciemne, okropne korytarze, atakowany przez naprawdę paskudne typy, zbierasz ziółka i amunicję, których zawsze jest za mało, szukasz przedmiotów, które umożliwią Ci otwarcie kolejnych zamkniętych drzwi, przez które żaden rozsądny człowiek nigdy by nie przeszedł, rozwiązujesz raczej proste zagadki... – i co jakiś czas podskakujesz na kanapie czy krześle aż pod sam sufit, bo jest, cholera jasna, strasznie!

No i przy okazji poznajesz tę zagmatwaną w oldskulowy sposób historię, w której główne skrzypce gra nie kto inny, tylko złowroga korporacja. No, pełną gębą końcówka lat 90., tylko podana w nowej, świetnej oprawie graficznej, z doskonałym udźwiękowieniem. Nowa wersja "RE2" jest więc kapitalna, ale to w równej mierze zasługa możliwości współczesnych sprzętów, co materiału wyjściowego. Capcom pokazał, jak się robi świetny remaster. Wyjadacze z nostalgią poczują, że to dalej ten sam świetny "Rezi", a nowi gracze będą mogli odkryć jedną z najlepszych odsłon serii.
Plusy
Przemierzasz więc ciemne, okropne korytarze, atakowany przez naprawdę paskudne typy, zbierasz ziółka i amunicję, których zawsze jest za mało, szukasz przedmiotów, które umożliwią Ci otwarcie kolejnych zamkniętych drzwi, przez które żaden rozsądny człowiek nigdy by nie przeszedł, rozwiązujesz raczej proste zagadki... – i co jakiś czas podskakujesz na kanapie czy krześle aż pod sam sufit, bo jest, cholera jasna, strasznie!
Jest strasznie, mroczno. Cicho i głośno jednocześnie. Czyli tak, jak w horrorze być powinno.
Historia, choć absurdalna, wcale się nie zestarzała.
Oldskulowe zagadki, łączenie przedmiotów, brak miejsca w ekwipunku i wstające raz jeszcze z martwych zombiaki... Bywa trudno!
Minusy
Gra jest trochę za krótka.
Niektóre sceny są aż do przesady "okropne".
Komentarze