No Man's Sky: Nauka miesza się z fikcją [nasza recenzja]

To przez dziecięce lektury Verne’a masz ochotę dowiedzieć się, co jest za rogiem ulicy, za miastem, w sąsiednim kraju, na drugim kontynencie, planecie, w pobliskiej galaktyce. Więc sprawdź.

No Man's Sky fot. Wydawcy i Producenci
fot. Wydawcy i Producenci

Niespełniona obietnica

Pachniało rewolucją. Oto zadebiutować miała na rynku niezależna gra, która zmieść miała wszystkie inne z powierzchni Ziemi. Bo jak inaczej rozumieć zapewnienia twórców z Hello Games, że oto będziemy mieli do czynienia niemal z nieskończonością, ponieważ wszechświat w "No Man’s Sky" generowany miał być proceduralnie, a więc na bieżąco w trakcie gry.

W dodatku losowo, dzięki czemu wzrastać miała szansa na to, że gracz będzie miał szansę znaleźć się w miejscu, w którym jeszcze nikt nigdy nie był. Taka międzygalaktyczna wędrówka kusić musiała każdego urodzonego eksploratora. Do tego grafika jak z fenomenalnych okładek książek Lema w Wydawnictwie Literackim.

Pachniało mi to solidnym retro SF w nowoczesnym wydaniu (cokolwiek to znaczy), od którego nie będę mógł się oderwać godzinami. Nie ja jeden zresztą – myślałem. Zaczyna się świetnie: otóż na jednej z 18,5 tryliona planet (!) musisz zebrać trochę surowców, aby naprawić swój kosmiczny pojazd.

Zajmuje to dłuższą lub krótszą chwilę, po której wskakujesz do kokpitu i ruszasz – czemu towarzyszy zresztą świetna muzyka. Czujesz się fenomenalnie, jesteś odkrywcą! Lecisz do kolejnej planety i jeśli jest dziewicza, przysługuje Ci prawo, aby ją nazwać. Tak jak i żyjące na niej stworzenia.

Ciągnie Cię – co zresztą długo wydaje się być celem gry – do centrum wszechświata, ale szybko orientujesz się, że bez lepszego statku to nie może się udać. Konieczna jest dalsza eksploracja, zbieranie surowców, handel z obcymi, czasem trzeba o coś zawalczyć.

Problem w tym, że kolejna planeta nie różni się specjalnie od poprzedniej, gromadzenie surowców i rozbudowa pojazdu to nuda. Kosmiczna, piękna, czasem nawet wciągająca. Ale jednak – niestety - nuda.

Zobacz również:
REKLAMA