Wystarczą minuty spędzone za kierownicą Mazdy MX-5 dowolnej generacji, by zrozumieć, dlaczego ten mały roadster ma tylu fanów na całym świecie. Jak wszystkie zwycięskie formuły, i ta jest prosta: małe, lekkie auto z otwartym nadwoziem, nieduży, za to mocny silnik, ręczna skrzynia biegów oraz jedynie słuszny tylny napęd.
Wszystkie MX-5 takie były, a najnowsza idzie o krok dalej, jest bowiem mniejsza oraz wyraźnie lżejsza. Rozpłaszczona na drodze, z mocno spuchniętymi błotnikami i jadowitym spojrzeniem przymrużonych oczu, Mazda wygląda, jakby na śniadanie jadała Porsche Boxstery.
MX-5 nigdy oczywiście nie miała silnika o mocy takiej, jak ten z Porsche, ale pod względem charakteru jest dokładnie taka sama. Nie wiemy jeszcze, jaki silnik posłuży za serce najnowszej MX-5, ale stawiamy na dwulitrową wolnossącą jednostkę o mocy ok. 180 KM.
Na drodze roadster powinien być jak brzytwa: świetnie wyważony, bardzo przyczepny i z bardzo bezpośrednim układem kierowniczym. Cennik najnowszej MX-5 jest jeszcze tajny, ale spodziewamy się, że będzie się zaczynał od około 100 tys. zł.
1. Co w tym jest
Kształt tyłu nadwozia oraz detale MX-5 nam przypominają pomniejszoną wersję Ferrari Californii.

2. Kokpit
Dwa miejsca, trójramienna kierownica i minimalistyczna deska rozdzielcza. Mniam.

Autokonkurenci
1. Abarth 500C
Samochód-cukierek. Fiata z otwartym nadwoziem to jeden z bardziej stylowych maluchów-kabrioletów. W wersji Abarth pod maską jest silnik 1.4 turbo o mocy 135 KM, a to oznacza, że od świateł do świateł 500C może zawstydzić kilka znacznie mocniejszych aut. Od 77 tys. zł.

2. Mini Cabrio
Gdy mowa o samochodach-gadżetach, na jedną z najbardziej solidnych fi rm wyrosło Mini. Wersja topless kultowego malucha ma kilka odmian – od podstawowej One (98 KM) po topową John Cooper Works (211 KM). Mini nie jest jednak tanie: w wersji podstawowej kosztuje 93 tys. zł.

MH 11/12