Ci, którzy rozeznają się w niuansach nazewnictwa modeli Land Rovera, będą wiedzieli, że Discovery Sport to w prostej linii następca Freelandera. Zmiana nazwy to tylko polityka; ważniejsze jest to, że „Disco” Sport rzeczywiście wnosi wiele nowego.
Kabina jest świetnie zaprojektowana i ma – to nowość – układ siedzeń typu „5+2”, absolutnie unikatowy w SUV-ach tej wielkości. Do napędu służą benzynowy silnik 2.0 turbo (240 KM) oraz turbodiesel 2.2 (150 lub 190 KM), które za drobną dopłatą mogą współpracować z ultranowoczesnym, 9-biegowym automatem.
Napęd jest oczywiście przekazywany na cztery koła, a do kompletu „Disco” Sport ma zestaw systemów wspomagających jazdę w terenie. Land Rover wylicza parametry terenowe nowego modelu, z których największe wrażenie robi na nas tzw. głębokość brodzenia, wynosząca aż 60 cm. Oznacza to, że auto potrafi pokonać kałuże, w których koła toną niemal w całości. A także to, że drzwi są wyposażone w specjalne uszczelki...
Jedyna wada jest taka, że Land Rover ceni się raczej wysoko. Jeśli jakimkolwiek wyznacznikiem miałyby być ceny w Anglii, to Discovery Sport będzie wyraźnie droższy od rywali typu BMW X3 czy Audi Q5 – przewidujemy cenę na pozmie 170 tys. zł.
1. Kabina
Klasyczna, w świetnym stylu Land Rovera, prezentuje się znakomicie, zwłaszcza z dwutonowym wykończeniem.

2. Detale
Discovery Sport nie będzie tani, ale też jest dopracowany, jak na samochód z półki premium przystało. Wystarczy spojrzeć na detale.

Autokonkurenci
1. BMW X4
Mniejszy brat X6 jest „lajfstajlowym” konkurentem Land Rovera. Ogromną zaletą są silniki – najbardziej dynamiczne i jednocześnie ekonomiczne w klasie – oraz układ jezdny. Do wyboru jest aż sześć wersji silnikowych (184- -313 KM). Ceny – od 188 tys. zł.

2. Volvo XC60
Powody popularności XC60 można długo wyliczać: znakomity komfort, fantastyczne fotele czy jedna z najlepszych kabin wśród SUV-ów. Do napędu służy aż 7 silników (136-304 KM), a cennik rusza od 134 tys. zł za wersję z napędem na przednie koła.
Juliusz Szalek
MH 10/14