Nielimitowany dostęp do gier wybitnych, świetnych, dobrych i takich sobie (które i tak każdy szanujący się gracz musi sprawdzić samodzielnie). W największym skrócie na tym polega abonament Xbox Game Pass – płacisz co miesiąc 40 zł (chyba że uda Ci się zgarnąć go w promocji – patrz niżej), a w zamian dostajesz sporo ponad sto tytułów. Pobierasz i grasz – kiedy chcesz i ile chcesz. Na swojej konsoli Xbox albo na PC z Windows 10 (część gier w bazie jest dostępna również na komputerach dzięki programowi Xbox Play Anywhere). Katalog zresztą w każdym miesiącu się powiększa; również o gry nowe. Do Xbox Game Pass trafiają bowiem wszystkie „ekskluziwy” na platformę Microsoftu, i to w dniu premiery. Co oznacza, że w kolejne odsłony „Forzy Motorsport” i „Horizon”, a także w nowe „Halo” czy „Gearsy” pograsz od razu, gdy te tylko się pojawią na rynku.
Dla znawcy tematu
Dzięki Xbox Game Pass ograsz nie tylko wspomniane nowości oraz takie perełki jak „Rise of the Tomb Raider”, „Wolfenstein: The New Order”, „Quantum Break” i „The Division”, ale na własnym padzie sprawdzisz również te produkcje, które zawsze Cię ciekawiły, ale jednak odkładałeś je na później. A także sporo gier niezależnych i uznanych polskich produkcji (jak „Ruiner”, „Observer” czy „This War of Mine”).
I początkującego gracza
Jeśli wspomniane tytuły niewiele Ci mówią, skorzystaj z 14-dniowego okresu próbnego – i przetestuj usługę. Zobaczysz najpierw, jakie to proste, a następnie jak bardzo wciągające. Na wszelki wypadek przygotuj wniosek urlopowy.
Szczegóły na xbox.com.