Kolejny zresztą, bo spece z Bluepoint Games (tym razem we współpracy z Japan Studio) podarowali nam już świetny (oceniliśmy go w MH na pełną dyszkę, nagradzając naszym znaczkiem jakości „Czacha dymi”) remake kultowego „Shadow of the Colossus”.
ZOBACZ: Czy strzelanki wywołują agresję?
Mogliśmy być więc bardziej niż pewni, że biorąc na warsztat „Demon’s Souls”, znów nie zawiodą, dostarczając najwyższą jakość. Najkrócej rzecz ujmując, udałosię. Nowa wersja klasyka z PS3 wygląda obłędnie, brzmi obłędnie i jest grywalna jak nigdy dotąd.
Jednocześnie do oryginału podchodzi z ogromnym szacunkiem – jeśli się w niego zagrywałeś, poczujesz się jak w domu po remoncie, bo wszystko będzie na swoim miejscu, ale lepsze, ładniejsze, bardziej namacalne. Gra, będąc wiernym remake’iem, nic nie zmienia w historii (szczątkowej zresztą).
PRZECZYTAJ: Gry wideo - 5 korzyści dla zdrowia
Królestwo Boletaria raz jeszcze zmierzyć musi się z potężnym bytem, zwanym Old One, powracającym za każdym razem, gdy ludzkość nadużywa zakazanej magii. No, może nie całe królestwo, tylko gracz, samotny wojownik, na drodze którego staną przeciwnicy mniej i bardziej potężni, zawsze jednak śmiertelnie groźni.
„Demon’s Souls” to gra bardzo wymagająca, trudna, ucząca pokory i cierpliwości. Porażka – a w zasadzie wielokrotne porażki – jest w nią wdrukowana; czasami najlepszą taktyką na solidnego bossa jest dać mu się wielokrotnie uśmiercić, aby po drodze nauczyć się jego sztuczek. Świetna sprawa, ale jednak nie dla kanapowych graczy.
Demon’s Souls
Producent: Bluepoint Games
Platforma: Play Station 5
Plusy
- Genialna oprawa audiowizualna, która pozwala zagłębić się w świat przedstawiony.
- Wierność oryginałowi.
- Poziom trudności zadowoli najbardziej wymagających graczy (i skutecznie zniechęci tzw. casualowych).
- Pojedynki z bossami to praktycznie poezja.
- Szybkie wczytywanie zmniejsza poziom frustracji wynikający z porażek.
Minusy
- Praca kamery czasami nie ułatwia zadania.