Przede wszystkim kabina jest jak z auta o półtora rozmiaru większego, kanapa jest przesuwana, a do bagażnika można wlać 500 litrów bagażu. Wszystkie udogodnienia na linii schowki-półki- -uchwyty-kieszenie są jak wzięte prosto z podręcznika Škody, natomiast jakość wykonania okazuje się prawie jak z Audi.
Jednak wbrew temu, co ma w nazwie, oraz mimo iż wszystkie benzynowe silniki w ofercie są turbodoładowane, Sportsvan ze sportem ma niewiele wspólnego. Ale i nie o sport tu chodzi. Do wyboru jest siedem wersji silnikowych (85-150 KM, cztery benzynowe i trzy turbodiesle).
Ceny ruszają od 68 tys. zł, a lista wyposażenia dodatkowego ma kilka stron. Jeśli ktoś chce wcielenia funkcjonalności na kołach, to jest właśnie to.
1. Wnętrze
„Kwadratowa, praktyczna, dobra” – reklamowała się kiedyś jedna z marek niemieckich czekolad. Jak ulał pasuje do Sportsvana.

2. Przestrzeń
Jest jak ze znacznie większego auta. Kanapa jest przesuwana, a jeśli chodzi o możliwości ładunkowe, wyżej Sportsvana jest już półciężarówka.

Autokonkurenci
1. Ford C-Max czyli Focus
Z podwyższonym nadwoziem i nadmuchaną kabiną. Świetny na drodze, z oryginalną deską rozdzielczą i dynamicznymi silnikami. Do wyboru wersje pięcio- i siedmiomiejscowa (Grand C-Max). W aktualnych promocjach ceny od 62 tys. zł.

2. Peugeot 3008
Ni to van, ni crossover – Peugeot wszystko robi po swojemu, ale i też 3008 ma dość oryginalne nadwozie. Największe zalety auta to świetnie zaprojektowana kabina i kapitalny poziom komfortu. Na liście silników jest również – to rzadkość – hybryda. Od 70 tys. zł.
Producenci, Dystrybutorzy
MH 08/14
Komentarze