Został zaprojektowany w USA, ale produkowany jest w Melfi we Włoszech. Kanciaste nadwozie ma charakterystyczne dla modeli Jeepa osłonę chłodnicy i kwadratowe błotniki, a do kompletu duże koła plus spory prześwit. Całość zgrabnie nawiązuje do kultowego Wranglera.
Pomimo tej klasyki, pod skórą Renegade ma kawałek współczesnej techniki. W ofercie będzie sześć wersji silnikowych – benzynowe 1.6 (108 KM) i 1.4 turbo (138 lub 168 KM) oraz turbodiesle 1.6 (118 KM) i 2.0 (138 lub 167 KM). Dużą nowością jest, po raz pierwszy oferowany w autach tej klasy, 9-biegowy automat.
O ile podstawowe wersje Renegade będą miały napęd na przednie koła, o tyle w wersji 4x4 mały Jeep jest uzbrojony w zasadzie po zęby. Chodzi o to, by – co typowe dla Jeepów – można było w dowolnym miejscu zjechać z asfaltu, mając pewność, że uda się na niego wrócić.
Z kolei w kabinie Jeep chwali się dużym, 7-calowym ekranem dotykowym i nowoczesnymi systemami nawigacji, łączności i rozrywki. W salonach Jeepa Renegade zaparkuje jesienią, z ceną na poziomie około 80 tys. zł.
1. Kabina
To również Jeep w pomniejszonej wersji, z idealnie pionową konsolą. Nam podoba się koło kierownicy: grube i wyprofilowane jak w autach sportowych.

2. Technika
Wielkim debiutem w aucie tej klasy będzie 9-biegowy (tak jest!) automat, jednak będą mogły pójść z nim na spotkanie tylko najmocniejsze silniki Renegade'a.

Autokonkurenci
1. Mitsubishi ASX
Mniejszy brat popularnego Outlandera ma nieduże wymiary nadwozia plus kabinę jak z niedużego tzw. auta rodzinnego, jest poręczny w mieście i ekonomiczny w trasie. Wersja z napędem na przednie koła do wzięcia od 75 tys. zł.

2. Nissan Qashqai
Jego poprzednik podbił rynek, ten ma zamiar zrobić to jeszcze bardziej. Jest znakomicie stylizowany i ma „jakościową” kabinę. Qashqaia z silnikiem 1.2 turbo można mieć za 75 tys. zł; napęd na cztery koła jest dostępny tylko w najdroższej wersji.

MH 04/14