Wyścig z czasem
Kolejnym kluczowym cudeńkiem na wyposażeniu laboratorium jest czujnik siły marki Kistler – prostokątna płyta zdolna poradzić sobie z mocą 20 kiloniutonów (w kilogramach marne 2040), aby wykryć najmniejsze nawet zmiany w równowadze sportowca lub rytmie biegu. Płyta została w całości wykonana z kryształów kwarcowych, które pod obciążeniem mechanicznym zaczynają emitować ładunek elektryczny.
Precyzja sprzętu jest tak duża, że w 2014 r. Europejska Agencja Kosmiczna zdecydowała się na użycie tej technologii przy lądowaniu sondy Rosetta na ruchomej komecie. I owszem, niejednokrotnie pojawiały się głosy, że sięganie po rozwiązania tego kalibru podczas tworzenia obuwia to lekka przesada.
Fakty są jednak takie, że uzyskane w ten sposób dane w zawodowym sporcie mają kolosalne znaczenie. Funkcje takie jak waga i amortyzacja są bardzo często brane za marketingowy bełkot. W rzeczywistości to niemal najważniejsze czynniki wpływające na ostateczny rezultat. „Udowodniono, że zmniejszenie masy poruszającego się ciała o 100 gramów zapewnia zauważalny wzrost ekonomii ruchu” – mówi Mathias Amm, dyrektor działu produktów Adidas Running.
W sporcie, w którym liczy się każda milisekunda, nawet 1% może stanowić o porażce lub zwycięstwie i lukratywnym kontrakcie od sponsora. Ta i kilka innych teorii zadrżały w posadach, gdy w lutym tego roku wyposażony w nowe, lekkie buty maratońskie Adizero Sub 2 dwukrotny zwycięzca londyńskiego maratonu, Kenijczyk Wilson Kipsang, przebiegł maraton w Tokio w czasie 2:03:58. Ale rekord nie padł. Co więcej: zawodnik ten w przeszłości uzyskiwał już lepsze czasy. Niedługo później złoty medalista igrzysk w Rio, Eliud Kipchoge, dobiegł na metę w czasie 2:00:25, pobijając tym samym nieoficjalny rekord świata.
Przekroczył kolejną granicę, ale w przypadku Adidasa nie to było kwestią najistotniejszą. Kenijczyk dokonał tego w ramach projektu Nike Breaking 2. Walka sportowych gigantów toczy się od lat, zawsze i wszędzie. Fakt, że atleta wyposażony przez konkurenta był tak bliski przełamania granicy dwóch godzin, w jednym momencie przyćmił wysiłki Adidasa. Była to jednak kolejna przeszkoda, którą w swoim wyścigu musieli ominąć. Oraz, nie czarujmy się, mocny kop motywacji.
Fakty są jednak takie, że uzyskane w ten sposób dane w zawodowym sporcie mają kolosalne znaczenie. Funkcje takie jak waga i amortyzacja są bardzo często brane za marketingowy bełkot. W rzeczywistości to niemal najważniejsze czynniki wpływające na ostateczny rezultat. „Udowodniono, że zmniejszenie masy poruszającego się ciała o 100 gramów zapewnia zauważalny wzrost ekonomii ruchu” – mówi Mathias Amm, dyrektor działu produktów Adidas Running.
Badania, które opublikowano w czasopiśmie „Journal of Textile and Apparel”, wykazały, że buty z dobrą przyczepnością mogą pomóc biegaczom „wyciąć” 0,05 s na każdych kolejnych 16 metrach trasy. Szybkie równanie pozwala ustalić, że w przypadku maratonu może to przyczynić się do skrócenia czasu biegu o blisko 132 sekundy, czyli o ponad dwie minuty, które w przypadku Kipchoge dałyby czas poniżej 2 godzin. Jeśli Adidas to wykorzysta, istnieją wszelkie przesłanki, by sądzić, że to właśnie buty z trzema charakterystycznymi paskami przejdą do historii.
Komentarze