Trening
Ta hybryda treningu z sandbagiem i biegania składa się z trzech rund. Odpoczywaj między nimi tylko tyle, ile jest niezbędne, by utrzymać dobrą technikę. Z każdą rundą zmniejszasz ilość powtórzeń, zaczynając od 30, potem 20 i w końcu 10. W marszu i sprincie robisz zawsze ten sam dystans.

1. Walka z piaskiem
Zacznij od 30 powtórzeń przerzucenia sandbaga przez ramię. Ustaw ciężar między nogami i zegnij się po niego. Napnij core. Obejmij worek obiema rękami albo złap go za boczne uchwyty i podnieś go na swoje ramię, a potem przerzuć za siebie. Zrób to dynamicznie, wspinając się nawet na palce w ostatniej fazie. Przy drugim powtórzeniu zrób to przez drugi bark.

2. Marsz z workiem
Złap ponownie sandbag obiema rękami, ale tym razem trzymaj go przy piersi. I maszeruj. W każdej rundzie masz zrobić 40 metrów. Nie próbuj biec – to za dużo. Maszeruj, kontrolując sylwetkę i oddech. Jeśli nie masz wolnej przestrzeni, wykonaj 40 kroków z obciążeniem w miejscu.

3. Sprint
W każdej rundzie pokonujesz 300 m. Sprintem, czyli najszybciej, jak możesz. Będziesz wypompowany po poprzednich ćwiczeniach, ale to nie jest bieg regeneracyjny. W sumie masz tylko trzy rundy, więc się nie oszczędzaj. Po 300 m (może być na bieżni) wróć do worka i tym razem przerzuć go przez ramię 20 razy.