Jeszcze kilka lat temu widok gościa ćwiczącego w parku wzbudzał, powiedzmy, zainteresowanie. Pół biedy, jeśli to był biegacz. Ten jeszcze raz na jakiś czas się zdarzał, do jego obecności można było się przyzwyczaić. Ale do tych chłopaków, którzy bez koszulek podciągali się na gałęziach? Przeskakiwali przez ławki?
To była sensacja, czasami nawet mandat za niszczenie zieleni. Dziś już na szczęście nikogo trenujący w parkach nie dziwią. Tylko motywują, aby następnym razem samemu oprócz koca i książki zabrać ze sobą treningowe ciuchy. Dołączyć do osiedlowej grupy nordic walking. Pobiegać z kumplami albo umówić się na rzucanie frisbee (to też trening).
Albo spakować plecak i nadrobić rowerem drogi z pracy, żeby zaliczyć trening w najlepszym klubie fitness świata. Wolnym od zgiełku (nawet pełen ludzi park to wciąż bogactwo przestrzeni), zapachu potu (ach, ten przyjemny wiaterek), dudniącej muzyki (ptaki są lepsze niż techno) i bogatym w sprzęt: ławki, gałęzie, coraz częściej drążki, płotki czy proste sprzęty do ćwiczeń.
Aha, w klubie w 100% darmowym, bez karnetu, bez opłat wpisowych, członkowskich zobowiązań itd. Zobacz, jak trenować w parku, aby topową formę zyskać niemal przy okazji. Bo gwoździem programu tym razem ma być po prostu frajda. Tylko i aż tyle.
Strategia 1: bez sprzętu
Wszystko, czego potrzebujesz, masz na miejscu. To Twoje ciało i okoliczna infrastruktura. Pompki, owszem, możesz równie dobrze robić w domu, ale pompki, po których biegniesz sprintem 100 metrów, aby znów paść na ziemię i zaliczyć kolejną serię – tutaj potrzebujesz już trochę więcej miejsca. Korzystaj z niego w sposób niemal dowolny.
Nie zapominaj jednak o rozgrzewce. Najlepiej przebierz się jeszcze w pracy, aby dojechać do parku rowerem (jako czytelnik MH nie jeździsz przecież po mieście autem, prawda?) w tempie trochę większym niż zwykle. Gotowy do właściwego treningu będziesz od razu po zejściu z siodełka.
Jeśli nie masz tym razem pomysłu, śmiało postaw na nasz treningowy gotowiec, majstrując w nim według własnego uznania. Mieszaj elementy treningu siłowego (przysiady, pompki, podciąganie) z kardio (sprinty, podbiegi) dla jak najlepszych efektów. Jesteś już po pracy, możesz się spocić.
Komentarze