Jeśli w tym roku, rozbierając się na plaży, nie chcesz powtarzać ulubionej maksymy naszych piłkarzy – za rok na pewno się uda – zadbaj o formę już teraz. Ja chcę mieć płaski brzuch i widoczne mięśnie, więc bez wahania podjąłem się kolejnego wyzwania – treningu tabata.
ZOBACZ: Co da Ci Tabata po 6 tygodniach?
Cztery tygodnie codziennych ćwiczeń po, uwaga!, tylko cztery minuty. Żeby przyspieszyć efekty, ćwiczyłem dwa razy dziennie. Cel? Redukcja tkanki tłuszczowej, głównie z okolic brzucha, czyli po ludzku – pozbycie się oponki. Nastawienie? Sceptyczne. Ale po kolei.
Po pierwsze: co to jest tabata? Twórcą tej metody jest japoński uczony Izumi Tabata, który szukał sposobu na zwiększenie wydolności aerobowej i anaerobowej. Intensywny, krótki i skuteczny trening – to główne założenia tabaty. Po drugie: dlaczego właśnie tabata? Wyjątkowość tej metody polega na tym, że cały trening trwa jedynie cztery minuty. Efektem „ubocznym” jest podkręcenie metabolizmu i spalanie tłuszczu.