1. Twoja tarcza
Nie ma chyba nic bardziej odbierającego ochotę na bicie rekordu w wyciskaniu niż ślady spoconego tyłka jakiegoś kolesia na ławeczce. Dlatego zasada jest banalnie prosta: w Twojej torbie treningowej musi znaleźć się ręcznik. Jego brak irytuje aż 75% badanych. Nie rób drugiemu, co Tobie niemiłe – jakoś tak to szło. Aha, postaraj się, żeby ręcznik nie był sztywny.
2. C jak czystość
Jesteśmy bardzo oburzeni tym wynikiem. Aż 65% ankietowanych odpowiedziało, że przeszkadzają im zapachy! A reszcie to co – smrodek nie zawadza? Czujesz to? Dobra, złe pytanie. W każdym razie pamiętaj: czyste treningowe ubrania to absolutna podstawa. Parafrazując piękną zasadę: ćwicz i pozwól ćwiczyć.
3. Nie bądź sweetaśny
Według badaczy z Uniwersytetu Kalifornijskiego w Irvine zrobienie kilku selfie może poprawić Ci nastrój. Szkoda, że nie wzięli pod uwagę faktu, że zabija to nastrój wszystkich wokół. Hantle opadają. Przynajmniej tak twierdzi 53% pytanych siłaczy. Dlatego nie narażaj się na śmieszność i poczekaj z tym, aż Ty i Twoja próżność znajdziecie się w jakimś prywatnym miejscu, np. w ciemni.
ZOBACZ: Szatnia w siłowni - przewodnik początkującego
4. Dobra atmosfera
Nic, co ludzkie, nie jest fitnesiakom obce. Dlatego czasem się zdarzy, że przy szczególnie trudnej serii coś wymknie się spod kontroli. Tak, tak, wymknie to słowo klucz. Jak to mawiają za oceanem – shit happens. I nie łudź się, że działasz w trybie incognito, bo to nigdy nie pozostaje niezauważone. 50% respondentów uważa, że taki brak kontroli jest niedopuszczalny.
5. Nie baw się w dj-a
Ciągle kręcimy się wokół szczelności. Tym razem jednak będzie o nieco bezpieczniejszym rejonie – chodzi o uszy i słuchawki. 47 procentom przepytanych bywalców gymu przeszkadza, gdy muszą razem z Tobą słuchać Twojej listy przebojów. Współczesne słuchawki nie mają pola siłowego – weź to pod uwagę.
BEZ SIŁKI: Jak trenować w domu?
Komentarze